logo
KURIER
Polska reklama i poligrafiaKURIER

Interesy internautów mają być ponad interesami cybergigantów

  PR 21.02.2022, przeczytano 507 razy
ilustracja

Praktyki monopolistyczne, naruszenia polityki prywatności, mikrotargetowanie i nielegalne gromadzenie danych użytkowników oraz wywieranie szkodliwego wpływu społecznego to tylko część zarzutów stawianych platformom internetowym i koncernom z tzw. grupy GAFAM, które znalazły się pod lupą amerykańskiego Kongresu, a prace nad uregulowaniem ich działalności prowadzi też Unia Europejska. Jeszcze w tym roku ma szansę zostać przyjęty Digital Services Act – kodeks usług cyfrowych, czyli jedna z najważniejszych regulacji dotyczących tego rynku i odpowiedź na główne problemy społeczno-ekonomiczne związane z działaniem globalnych platform. – Jesteśmy w takim momencie, kiedy regulacja mediów społecznościowych jest w zasadzie koniecznością – podkreśla Dorota Głowacka, prawniczka z Fundacji Panoptykon.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/interesy-internautow-maja-byc-ponad-interesami-cybergigantow,394856,artykul.html

– Próby uregulowania rynku mediów społecznościowych nie oznaczają końca tego sektora, ale raczej początek nowej ery, w której bardziej niż interesy ekonomiczne platform będą się liczyły prawa użytkownika, jego świadomy wybór. Mam nadzieję, że powstaną dzięki temu takie media społecznościowe, w których będziemy mieć większy wpływ na to, co tam widzimy, zamiast tego, co jest nam narzucane, powodując przy okazji rozmaite szkody indywidualne i społeczne – mówi agencji Newseria Biznes Dorota Głowacka, prawniczka z Fundacji Panoptykon.

Jesienią ubiegłego roku Facebook po raz kolejny znalazł się w kręgu zainteresowania Kongresu USA po tym, jak dziennik „Wall Street Journal” opisał w serii artykułów nieopublikowane badania dotyczące wpływu Instagrama na nastoletnich użytkowników. Duża ich część przyznała, że korzystanie z portalu pogorszyło ich problemy związane z wizerunkiem własnego ciała, depresją, myślami samobójczymi czy niepokojami. Facebook i inne koncerny z grupy GAFAM – Google, Amazon, Apple i Microsoft – już od dłuższego czasu są przedmiotem zainteresowania amerykańskich polityków, którzy oskarżają je m.in. o praktyki monopolistyczne, naruszenia polityki prywatności i nielegalne gromadzenie danych użytkowników.

– Na tym polega model biznesowy platform internetowych. W teorii one są dla użytkowników bezpłatne, czyli nie pobierają opłaty za to, że można sobie założyć profil, jednak to wcale nie oznacza, że one są za darmo. To tylko iluzja. My płacimy swoimi danymi, które platformy wykorzystują do tego, żeby na nich zarabiać, bo sprzedają te dane swoim reklamodawcom – mówi ekspertka. – W dodatku są to nie tylko te dane, które użytkownicy udostępniają w pełni świadomie. To są też tzw. dane wywnioskowane, czyli pewne wnioski na nasz temat, które platformy wyciągają w oparciu o nasze zachowania w sieci, na bazie śladów cyfrowych, które zostawiamy w sposób nieświadomy. Wiele badań pokazało, że platformy targetują nas treścią, wykorzystując nasze słabości, uzależnienia etc. Wszystko po to, żeby wywrzeć na nas jak największy wpływ i sprzedać nam jakiś produkt albo zachęcić do dokonania określonego wyboru politycznego.

Na nadużycia i problemy związane z rosnącą pozycją platform społecznościowych i cyfrowych gigantów z grupy GAFAM zwróciła też uwagę Unia Europejska, która od jesieni 2020 roku pracuje nad Digital Services Act – kodeksem usług cyfrowych. Ma to być jedna z najważniejszych regulacji dotyczących tego rynku. Nowe przepisy, które mają zwiększyć ochronę użytkowników, zapewnić transparentność i odpowiedzieć na główne problemy społeczno-ekonomiczne związane z działaniem globalnych platform internetowych – od mikrotargetowania, przez dezinformację, po utrudnianie konkurencji. Digital Services Act ma szansę zostać przyjęty już pod koniec tego roku.

– Jesteśmy w takim momencie, kiedy regulacja mediów społecznościowych jest w zasadzie koniecznością. Tyle wiadomo już na temat szkodliwych konsekwencji ich sposobu działania, a przy tym żadne inne formy naprawiania platform, oparte np. na samoregulacji, dotychczas się nie sprawdziły, że w zasadzie jedyną opcją na to, aby cokolwiek się zmieniło, jest właśnie regulacja prawna. Rzeczywiście ten rynek jest zdominowany przez kilka największych podmiotów, które można policzyć dosłownie na palcach jednej ręki, więc ciężko byłoby wprowadzić skuteczne regulacje tylko z poziomu jednego kraju. Dlatego wydaje się, że o wiele lepszym rozwiązaniem jest właśnie regulacja na poziomie Unii Europejskiej – mówi prawniczka z Fundacji Panoptykon.

Jak podkreśla, działalność platform internetowych ma cały szereg szkodliwych skutków, które są związane z ich modelem biznesowym i działaniem algorytmów odpowiedzialnych za personalizowanie i rekomendowanie treści na Facebooku, YouTubie czy Instagramie. W tej chwili odpowiada za to sztuczna inteligencja, „karmiona” danymi użytkowników (takimi jak wiek, płeć, zamieszkanie, zainteresowania, cechy osobowościowe, preferencje, choroby, preferencje seksualne etc.). Jej zadaniem jest zmaksymalizowanie czasu spędzanego przez użytkowników na platformie, aby obejrzeli jak najwięcej reklam, a przy tym wygenerowali jeszcze więcej danych, które będą dalej napędzać algorytmy reklamowe.

– To jest model, który potrzebuje naszego zaangażowania i tego, żebyśmy spędzali na platformie jak najwięcej czasu. Wtedy może nam pokazać jak najwięcej reklam, zaspokoić interesy reklamodawców. Pewnym skutkiem ubocznym jest jednak to, że treści promowane przez systemy rekomendacyjne niekoniecznie mają wysoką jakość, niekoniecznie są wiarygodne i nam służą. Bardzo często jest to dezinformacja i nienawistne treści, które mają stymulować emocje i wywoływać dyskusję, ale w praktyce mogą być szkodliwe i toksyczne. Często konsekwencją tego jest zaś radykalizacja poglądów. Platforma, żeby utrzymać nasze zaangażowanie, pokazuje nam coraz bardziej radykalne  czy idące coraz dalej materiały, ale efektem tego jest to, że społeczeństwa się radykalizują, coraz bardziej się przez to polaryzują – mówi Dorota Głowacka.

Prawniczka z Fundacji Panoptykon wskazuje, że zmiany, które mogłyby poprawić sytuację, powinny obejmować przede wszystkim ograniczenia w wykorzystywaniu przez platformy społecznościowe danych użytkowników na potrzeby targetowania, systemów rekomendacyjnych oraz wyświetlania reklam. Chodzi o to, by użytkownik mógł wybrać model funkcjonowania swojej tablicy i wyświetlania treści, np. w porządku chronologicznym.

– Tym, co najbardziej chcielibyśmy zobaczyć w nowych regulacjach, i co jest furtką do tego, aby trochę osłabić dominację tych kilku podmiotów, które w tej chwili mają pozycję monopolistyczną, są też takie przepisy, które umożliwiłyby pojawienie się na tym rynku nowych graczy – wskazuje ekspertka. – Wydaje się, że największą zmianę przyniosłoby wpuszczenie na rynek podmiotów zewnętrznych, które dostarczałyby systemy niezależnie od platformy. Wyobrażam sobie to w taki sposób, że mógłby to być podmiot zewnętrzny, który oferowałby taką usługę systemu rekomendacyjnego, który właśnie nie byłby oparty na zaangażowaniu użytkownika, ale np. na wiarygodności informacji. Czyli premiowałby informacje z zaufanych źródeł, informacje z gazet, z profesjonalnych mediów, a niekoniecznie takie informacje, które po prostu wzbudzają jak największe emocje.

Źródło: Fundacja Panoptykon, Newseria Biznes

PR - Tekst opublikowany bezpłatnie na podstawie promocyjnych materiałów prasowych. Redakcja nie odpowiada za jego treść.

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz

Najnowsze w tym dziale

Kryzysometr 2024 - internet i polityka na czele zagrożeń wizerunkowych
Najnowszy odczyt wskaźnika „Kryzysometr”, opracowywanego corocznie przez agencję Alert Media Communications, wyniósł 56%, co oznacza symboliczny wzrost o jeden punkt procentowy w stosunku do ubiegłorocznego badania. Na czele listy spodziewanych zagrożeń na 2025 rok znalazły się problemy płynące z internetu, w tym zwłaszcza fake news i fale negatywnych komentarzy, a także...
Bogaci chętniej kupują w e-sklepach o gorszej reputacji
Firmy sprzedające w internecie i oceniane nisko, tj. posiadające średnio tylko dwie gwiazdki, są akceptowane blisko cztery razy częściej przez osoby zamożne, czyli takie które zarabiają powyżej 9 tys. złotych na rękę miesięcznie, niż przez Polaków zarabiających poniżej średniej krajowej, wynika z najnowszych badań Trustmate.io. Co jest przyczyną tego stanu? Czy mamy do...
Jak kupuje się kosmetyki? Ścieżki zakupowe Polek
Platforma KWC by Wizaz.pl przeprowadziła kompleksowe badanie zachowań konsumentek w branży beauty. Raport „Jak Polki kupują kosmetyki?” to wynik analizy opinii ponad 1700 respondentek z różnych grup demograficznych. Wnioski rzucają światło na to, co kieruje współczesnymi konsumentkami podczas zakupów kosmetycznych i jakie trendy zyskują na znaczeniu.
Europejczycy korzystają z pirackich treści online 10 razy w miesiącu
Według najnowszego raportu EUIPO piractwo internetowe wśród europejskich internautów utrzymuje się na stałym poziomie w porównaniu z ubiegłym rokiem i wynosi 10 dostępów do nielegalnych treści miesięcznie na użytkownika internetu. Treści telewizyjne stanowią połowę wszystkich przypadków nielegalnego dostępu – średnio 5...
Trendy w świątecznych zakupach online wg Google Smart Shopper
Sezon kupowania prezentów rozpoczyna się już październiku. Jednak to właśnie od Black Week nasze świąteczne zakupy online znacznie intensyfikują się. Według danych Google1 Polki i Polacy przed Świętami oczekują wysokich promocji, robią zakupy online szczególnie w niedziele, a także chętnie nagradzają samych siebie poprzez zakup wymarzonego produktu. Na...
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764