|
Więc też koledze nie pomogłeś..
|
Nie wiem jak reszta gawiedzi reklamowej, ale ja w graniturze nie kleje plakatów i czyszcze billboardy na bieżąco. W pytaniu chodziło o usunięcie warstwy plakatów najbliżej blachy bez uszkodzenia powierzchni.
wypróbuje to kółko
-----------------
http://www.Reklama-Mobilna.pl
Uprzedzam, że nigdy nie zdejmowałem papieru z billboardu ani nie korzystałem z urządzenia, o którym napiszę, ale podzielę się swoja myślą.
Istnieją skrobaki elektryczne. Niektóre mają moc umożliwiającą używania ich jako dłuta. Można znaleźć różne końcówki robocze, także dość szerokie szpachelki.
Próbował ktoś pracować takim sprzętem?
-----------------
Dziwadła...
Pracowałem takimi skrobakami (i dłutami zresztą też), ale wyłącznie w drewnie, kiedyś budowałem serię łodzi żaglowych ze sklejki - i tam się sprawdzały. Generalnie jednak uważam, że reklama wymaga jednak nieco innego, mniej kowalskiego podejścia do tematu Tzn. nie chciałbym latać z takim skrobakiem po tak dużych płaszczyznach.
Gdybym chciał być arystokracją (w przeciwieństwie do gawiedzi) reklamową- przemyślałbym, czy nie taniej, łatwiej i wygodniej jest mieć 2 komplety blach na takie przyczepy.
Durna komorówka przykręcona żywcem do blachy (nawet nie do końca oczyszczonej) załatwiłaby sprawę...
Pozdr.
Marcin
Oj fachowcy, fachowcy - znowu temat, który nas przerósł... Zamykać?
-----------------
Redakcja Signs.pl
Parafrazując pewnego klasyka sztuki filmowej PRLu (a dokładniej pewną sentencję z jego filmu) rzekłbym: "Ooo! Pacz pan - ledwo przyszedł i już by zamykał"
Pozdr.
Marcin
|
-----------------
http://www.Reklama-Mobilna.pl
|
Mozesz przyczepic do przyczepy profil na rantach,
i 'wsuwać" w niego gotowe oklejone plyty pcv,
Nie musisz sie martwić wtedy powierznia blachy.
Nie da się tego zrobic na przyczepie typu 'banan',
ale na tych prostych trójkatach jak najbardziej.
3 płyty się wsuwa,i na koniec zabezpiecza przed
wypadnieciem.
Zamykamy temat.
-----------------
Niech moc reklam będzie z Wami .....