Allegretto, abanga: no tak, byla prosba o pomoc itp itd, jakies wypowiedzi sie pojawily, przykre jest tylko ze pod wplywem tematu pojechala po calosci ogolnie... pisze ze zalezy jej zeby zarobic chociaz 1000zl miesiecznie, po czym daje dosc jednoznacznie do zrozumienia ze wszystkich "pseudobiznesmenow" (jak rozumie z kontekstu ci ktorzy robia cos w temacie bez wyksztalcenia odpowiedniego) ma gleboko gdzies... osobiscie srednio lubie uogolnienia i szufladkowanie...
Chyba rozsadne bylo by w jej przypadku zaznaczenie na wstepie ze rady chetnie przyjmie ale jedynie od osob ktore sa w stanie wylegitymowac sie odpowiedniem wyksztalceniem...
Jak dla mnie porazka totalna... odniechciewa sie cokolwiek doradzac...
I zeby nie bylo, jestem leniwy, nie mam wyksztalcenia (jesli chodzi o papierki) w kierunkach artystycznych, mam wlasna firme swiadczaca uslugi zwiazane z reklama, m.in. robie projekty roznego rodzaju, czesto je tez pozniej wykonuje.
"Takie paplanie że nie papierek świadczy o fachowości jest typowe dla tych ktorzy ze względu na swoje lenistwo i niechęć do książek dorobili sie czegoś tylko cwaniactwem i wykorzystaniem innych bo sami nie umieli tego papierka zdobyć."
A co do tego zdanie... to poprostu zenada... zastanawia mnie tylko, jak to jest, ze firma z ktora wspolpracuje zleca mi projekty reklamek do gazet itp itd mimo ze maja na etacie goscia po plastyku, i nie chodzi o to ze gosc sie nie wyrabia z praca....
Jak dla mnie autorka tematu ma delikatnie mowiac troszke "dzwiny" poglad na pewne rzeczy, jesli taki reprezentuje tez w momencie starania sie o prace lub tez zlecenie, nie dziwne ze problemem jest dla niej to ze zasilek sie konczy.... przykro czytac takie rzeczy, szczegolnie na forum tego typu....
Pozdrawiam.