Jaka drukarka do małej poligrafii?

To z pewnością, ale mnie nasunęła się inna refleksja - do druku na kredzie to poniżej C6000 to najwyżej drukniesz hydraulikowi wizytówki, żeby umilić czas oczekiwania na offsetowe, a do DTG i sublimację rozważane są tu takie druciarskie patenty a i maszyny takie, że budżet takich "drukarni" sięgał 10tys zł z prasą i zapasem koszulek. Do CISSów wielkie poszukiwania taniości - do lasera zamienniki to odrazu kombinowanie i głupie szukanie oszczędności... Ja rozumiem jaka idea temu może przyświecać, ale bawi mnie to niezmiernie.

Nie rozmawiałem z handlowcem, tzn na początku tak ale później z gościem z serwisu.

Złom... ciekawe, bo moja maszyna jest z 2010r. i wszystkie części są w ciągłej dystrybucji. Z serwisem tez nie ma problemu. To tylko świadczy o tym, że jesteś totalnym ignorantem. Jak myślisz, dlaczego drukarnie kupują 15-letnie Heidelbergi zamiast nowego chińczyka offsetowego w tej samej cenie? Myślenie Cię boli czy co?
Zresztą, szkoda mi czasu na dyskusję z taką pierdołą, jak Ty.

Eee, ale ja się nie spinam. Ostatnio tez przekonywałem człowieka, że każdy kolor będzie lepszy niż różowy. Godzinne negocjacje i nic. Żaden argument nie działał. Tak jak tutaj, grochem o ścianę. Jestem przyzwyczajony

Ps.
To była moja 5-letnia córka i jej nowy różowy Furby

Nie jestem ignorantem. Po prostu nie żyję tym jak Ty. Nie znam się na tym, nie mam do tego ludzi ani wiedzy i wtyków... W takim razie koleś z serwisu Xeroxa to jakiś debil tak? Zarówno Ciebie jak i gościa z serwisu pierwszy raz w życiu wysłuchałem i co mam sobie myśleć? Ty jesteś debil czy on? Postaw się może na moim miejscu i wyciągnij wnioski. Jesteś taki łatwowierny? Znasz się na drukach ale np nie masz pojęcia o oponach. Słuchasz gościa z serwisu czy innego na forum jakie opony kupić? Kto jest wtedy według Ciebie debilem? Albo chorujesz na raka. Bierzesz chemię czy jedziesz do kliniki Gersona na Węgrzech?

nie dalej jak dwa dni temu handlowiec xeroxa proponował mi wypożyczenie na kilka dni maszyny do testów, więc nie jest to takie niemożliwe. Wprawdzie to nie miesiąc, ale kilkaset przelotów (2000 ulotek i trochę wizytówek) chyba można w tym czasie zrobić, więc twój sarkazm jest całkiem nie na miejscu.

nie zakurzy się.

No właśnie, słuchasz gościa z serwisu xeroxa czy obiektywnych opinii użytkowników takich maszyn? Teraz EOT z mojej strony.

To moja rada jest taka. Jak już będziesz miał raka od wdychania tego profesjonalnego cmyka czego Ci oczywiście nie życzę! to jedź go leczyć do Meksyku lub na Węgry do instytutu Gersona. Dodam tylko, że koleś tej maszyny nie negował.

(Wiadomość zmodyfikowana przez: blanko dnia 16.01.2015 18:42)