Witam.
Zastanawia mnie zakup gilotyny do:
1. cięcia papieru
2. cięcia folii flex i flock na mniejsze skrawki
Będę miał maksymalnie kilkanaście takich samych arkuszy, przeważnie A4, ale czasem też A3 na dwie części, może więcej.
Mam negatywne doświadczenia ze sprzętem z niskiej półki - Fellowes (płaciłem coś około 350 zł za format A4) i... tragedia.
Lepiej od noża schodzącego pod kątem sprawował mi się trymer, chociaż i tak kartki były poszarpane, a z precyzją cięcia nożem schodzącym było tak, że chyba nigdy nie trafiłem na linię cięcia... Teraz wiem, że potrzeba noża krążkowego ze stali Solingen i... no właśnie czego? Precyzji wykonania?
Przeszukując portal aukcyjny natknąłem się na 2 firmy, które mnie zastanawiają:
1. Ideal
2. Dahle
Mam w związku z tym pytanie: dlaczego porównywalna gilotyna firmy Dahle jest 40% droższa od Ideala?
Czy taki wybór będzie ok:
Ideal RC 560S?
Czy może dołożyć do Dahle 571? 800 zł różnicy w cenie, ale czy będzie solidniejsza?
Czy mam się przejmować tym, że te gilotyny nie mają trymera? Czy być może pozycjonowanie na nich przed wycięciem jest na tyle proste, że nóż schodzący daje doskonałą dokładność?
W razie czego przepraszam za tak banalne pytania, ale po posługiwaniu się zabawką nie wydają się mi głupie.
Pozdrawiam i proszę o pomoc.