Kolega wonga sprzedaje banery za 90zł/m2, okleja auta za miliony, wygląda na to że handlowcy z oce się połapali, że śpi na pieniądzach...
Najtańszą arizonę wyrwiesz za 55k eur netto, ale maszyna to nie wszystko.
Cza mieć jeszcze:
-ręce do roboty (twoje ręce i ręce żony to za mało, przyda się Pani z biura, handlowiec, robol i grafik - możesz zastąpić jednego góra dwóch z nich jeśli poświęcisz się w 200%)
-zlecenia, zlecenia, zlecenia... (nie wystarczy, że oblecisz dzianych sąsiadów i ich kuchnie)
-kasa na media, tusze, prajmery i inne bajery
-kasa na wszelki wypadek (co jak tafla szkła zrobi bam?)
-kasa jakby jednak nie było tak kolorowo jak się wydaje (historia pewnego plotera - http://simgliwice.nazwa.pl/arizona460/)
Zastanów się dobrze czy nie szkoda nerwów, włosów, pieniędzy i sił własnych. Sam znam firmę z pewnej wsi, która kupiła wypasionego jetrixa do druku na szkle i bardzo szybko go sprzedawali.