Niebawem będę musiał wymienić ploter solventowy na nowy. Waham się nad dwoma lub trzema rozwiązaniami. Jeśli macie doświadczenie z tymi ploterami, to jakie? Zależy mi na jakości wydruku i preferuję rozwiązania jednogłowicowe, jako potencjalnie mniej problematyczne - bardzo szybki druk na tego typu ploterach to raczej bajki, bo będzie problem z dosychaniem.
1. Mimaki JV 150-160
+ dobry i kontaktowy serwis
+ tanie atramenty
+ trwałe farby
? nie mam pewności, czy nie ma na tym ploterze problemu związanego z koniecznością ustawiania przesuwu ściśle pod założone media. Mam złe doświadczenia z JV5, gdzie przesuw musiałem ustawiać z mikroskopem do każdego medium i jak się tylko o tym zapomniało, to widoczne były białe lub ciemne paski z nakładania. Dodatkowo JV5 miała silne tendencje do przebarwień wynikających z minimalnej niedoskonałości założonych mediów. Widziałem JV150 w akcji i niestety - paski były, ale nie mam pewności, czy nie wynikało to z jakiegoś bardzo złego ustawienia maszyny.
2. Epson SureColor SC-S40610
+ ma to kolega i nie narzeka, a wręcz chwali
+ jakość wydruku naprawdę kozacka
+ trwałe farby
- farby sporo droższe, niż w Mimaki
- przedziwnie nieintuicyjna obsługa maszyny - ustawianie mediów jednocześnie na maszynie i RIP, brak możliwości ustawienia na dołączonym OnyX druku podwójnego.
? nie znam ich serwisu
3. Ploter Mutoh XpertJet 1641SR lub 1604X
+ mutohowa fala, która ukryje wszystko. Mam starego Mutoha i służył dzielnie 12 lat.
- na podesłanych mi próbkach widać było mocne niejednorodności w aplach
- miękkie farby UMS - w porównaniu z Epsonem i Mimaki, to te farby rysują się po prostu same.
- na ile się orientuję - drogie farby
- w porównaniu do Sico serwis jest mało przyjazny, ale mam niezależnego serwisanta, który naprawia mojego dziadka, to i tego by naprawiał pewnie.