Jaki ploter wybrać Spitfire czy Rockhopper

KseroCom KseroCom | 25.06.2006 22:06

MUTOH SPITFIRE to kompletne nieporozumienie. Kupiłem sobie takiego i po 10 miesiącach użytkowania mam tzry głowice do wymiany, a wcale dużo nie drukowałem.

no i to jest moim zdaniem przyczyna - spitfire "lubi drukowac". mój roczny jedzie na pierwszym komlecie głowic, mam tylko jedna dyszke niesprawna. kolejna sprawa to to ze neistety jak każdy solvent wymaga niestety regularnego i codziennego czyszczenia głowic oraz pozostałych elementów.

Więc raczej tej maszyny nie polecam. Lepie zdecydować się na inną markę

łątwo jest rzucic oskarzenie i nie wskazać konkretnego urządzenia.
Seiko / Oce = tez wymaga sporo uwagi zeby głowice nie padały - jest cały wątek na ten temat
Roland - u jednych chodzi rewelacyjnie u innych wciaz sie psuje.

... Kupiłem sobie takiego ...

i co oczekujesz ze wstawisz jak mebel i bedzie samo pracowalo? bez wiedzy i troski o sprzet zapomniec mozna o zarabianiu pieniedzy. to nie jest drukarka laserowa choc i one potrafia sprawic sporo klopotów przy braku obsługi.

marekartom marekartom | 26.06.2006 08:06

A ty myślisz że ja nic przy nim nie robiłem tylko drukowałem i leżałem. I ja nie rzucam oskarżeń tylko przedstawiam fakty!

KseroCom KseroCom | 26.06.2006 09:06

fakty? powiedziales tylko ze padały Tobie głowice i nie polecasz...to nie sa fakty.

podaj wiec prosze fakty:
- ile litrów wytrzymały głowice
- na jakiej farbie
- warunki w jakich stoii maszyna
- kto serwisowal.
- jak czesto były i czy były czyszczone recznie głowice i zalewana stacja parkujaca na noc płynem czyszczacym

marekartom marekartom | 26.06.2006 16:06

- niewiele litrów
- oryginały z ATRIUM
- w biurze w idealnych warunkach
- oczywiście ATRIUM
- prawie codziennie, no chyba że w wekeend
A tak a propo sądzisz, że kupiłem sobie maszynę i nic przy niej nie robię, szczególnie takich podstawowych czynności jak podałeś!?

KseroCom KseroCom | 26.06.2006 17:06

A tak a propo sądzisz, że kupiłem sobie maszynę i nic przy niej nie robię, szczególnie takich podstawowych czynności jak podałeś!?

ja nie sadze...po prostu przez 12 lat pracy widziałem słyszałem i czytałem nie tylko na tym forum takie historie ze mnie nic nie dziwi i zawsze zacyznam dociekanie od rzeczy najbardziej trywialnych.

nie wiem jakie "oryginały" uzywałes ale jesli oryginalne kasetki mild solventowe, to obstawiam ze serwisant przy instalacji cos skopal, np wylał odrobine solventu niechcacy na podstawke głowicy. nie mnie jto tylko podejrzenie bo rzeczywista przyczyna moze byc zupełnie inna na przykład probelmy z płytą głowna i sterowaniem głowic, niewlaściwie ustawione parametry napieć dla głowicy, zimny lut gdzies na płycie, przepiecia w istalacji zasilajacej (mi tak w Rockhoperze jedna głowcia poszła).

a co do maszyny - ja spitfire polecałbym każdemu kto zaczyna zabawe z solventem bo drukuje naprawde ładnie i jest mało awaryjna - nie wierzysz to zapraszam do siebie. jedyne co to serwis, ale każda firma miewa problemy z serwisem...

marekartom marekartom | 27.06.2006 13:06

[quote]
nie wierzysz to zapraszam do siebie. jedyne co to serwis, ale każda firma miewa problemy z serwisem...

No to już jest jakieś uzgodnienie stanowisk.
Jak będę gdzieś w okolicach to na pewno wpadnę.Moje rozgoryczenie bierze się stąd, że na początku faktycznie ładnie drukowało itd. A im dalej to coraz większe problemy.
Ale nic walczymy i idziemy do przodu. Nie ma co patrzeć wstecz.