Witam. Pracuję w drukarni gdzie nie ma dodatkowego obiegu powietrza - czuć opary aż czasem mdli - w jakim stopniu i jak one uszkodzają organizm? Opary wydostają się z druku solwentowego i UV. Pozdrawiam!
Witam. Pracuję w drukarni gdzie nie ma dodatkowego obiegu powietrza - czuć opary aż czasem mdli - w jakim stopniu i jak one uszkodzają organizm? Opary wydostają się z druku solwentowego i UV. Pozdrawiam!
składnikiem atram. solwentowego jest cyklohexanon. fiołkami nie pachnie a od soku z marchwi jest mniej zdrowy
cytuje:
Cykloheksanon (ketoheksametylen) - organiczny związek chemiczny z grupy ketonów cyklicznych.
Cykloheksanon działa drażniąco na drogi oddechowe i błony śluzowe oczu. Duże stężenie par wywołuje uszkodzenia wątroby i nerek. Wykazuje słabe działanie narkotyczne. Jest mniej toksyczny od cykloheksanolu. Aparatura laboratoryjna powinna być szczelna, a pomieszczenia dobrze wentylowane. Praca powinna odbywać się w maskach i gumowych rękawicach. W razie niekontrolowanego zapłonu cykloheksanon należy gasić dwutlenkiem węgla, proszkami gaśniczymi lub czterochlorkiem węgla.
(Wiadomość zmodyfikowana przez: Jarosław Zalesiak dnia 01.02.2010 08:58)
Więc czym prędzej szukaj innej pracy. Na zdrowie to Tobie nie wyjdzie. Możesz także porozmawiać z właścicielem o zainwestowaniu w wymianę powietrza w drukarni. Zawsze pozostaje Państwowa inspekcja pracy. A rzecz ostatnia to każda drukarka wymaga odbioru pomieszczenia przed instalacją. Ponieważ wymiana powietrza w pomieszczeniu jest niezbędna, drukarka do momentu spełnienia wszystkich warunków nie powinna być instalowana. Ciekawe który dealer tak nie robi. Hmm...
|
W momencie utrwalania farb UV uwalnia się ozon, który w dużym stężeniu jest toksyczny.
Ogólnie maszyn też nie powinno się uruchamiać w pomieszczeniu mającym 10 stopni Maszyny jakie stoją to scitex vision XL 2 sztuki, gandi innovation jeti - 2 sztuki, HP turbo jet, vutek UV. zauważyłem, ze od solwentowego boli gardło i robi się chrypka, a od uv szczupią oczy strasznie nie wspominam, że kręci się w głowie po pewnym czasie po każdej.
Z tego co sie orientuje, w tej drukarni obieg jest, tylko dosyc słaby jak na ilość i rodzaj maszyn. Jak wszystkie zaczną pracować, to robi się gęsto....
Kubatura pomieszczenia tez jest istotna. Tu jest jedna, niczym nie wydzielona hala a wyciagi są wysoko zamiast de facto nad ploterem lub wręcz pod nim. Niestety, takie czasem uroki pracy w drukarni z półki TOP5 w Polsce.
(Wiadomość zmodyfikowana przez: Jarosław Zalesiak dnia 02.02.2010 08:58)
coż pracownicy niewiele mogą. Kontrole? Olewają. Ile jest rzetelnych kontrolujących, nieprzekupnych, sprawdzajacych pomieszczenia podczas pracy maszyn?? Skoro wszelkie kontrole są zapowiedziane, to o czym mówimy? Kogo obchodzi szary pracownik, jak często szef sam siebie truje...
40-50 lat i piach
Ponieważ technologia solwentowa weszła do obiegu na początku lat 90-tych to ciężko powiedzieć ile osób odeszło w zaświaty pracując w tym fachu. Ja osobiście znam 3 osoby, które pracowały w drukarniach solwentowych w tamtych latach i powiem uczciwie, że do tej pory żyją. Więc pewne jest to, że 20 lat w tej branży jest możliwe do przepracowania i są perspektywy aby pracować nadal
Głowa więc do góry.
ps. Porozmawiaj z szefem o problemie. To najlepsze wyjście. Szef jest fajnym facetem.