Na moje, prostego człowieka, oko - nie ma problemu.
Inna rzecz, że spałem dwie godziny i trudność sprawia mi nawet czytanie po polsku. Jeśli na stronie Graphteca nie znajdziesz informacji o jakimś ograniczeniu stosowania (np. tylko do obszaru Japonii albo tych osób, które zapłaciły) to bez wielkich obaw można korzystać z takiego oprogramowania. To jest soft dedykowany do konkretnych maszyn - sytuacja zupełnie odmienna od piracenia Fotoszopa czy tam innego Karola, które mogą być używane bez ograniczeń sprzętowych.
Policja (a może zupełnie inna służba) szuka właśnie tych uniwersalnych i drogich.
Podstawą jest to, czy producent/dystrybutor programu czuje się oszukany w przypadku użycia jego produktu, czyli zapisy licencji są odniesieniem, a nie stanowisko organu kontrolującego.
Dla pewności poszukałbym jakiejś informacji na stronie producenta i dodatkowo posłał maila z zapytaniem. Pewnie odpiszą, że po to umieścili programy na stronie do ściągnięcia żeby z nich korzystać. W innym wypadku byłyby dostępne tylko u dystrybutorów. Moim zdaniem to wystarczy, ale trzeba pamiętać, że się nie znam i jestem niewyspany.
-----------------
Dziwadła...