Logo promocyjne polskich miast nie uwzględnia ludzi, bardziej ufamy ekspertom mężczyznom niż ekspertom kobietom, pisma lifestylowe to często broszury reklamowe udające gazety, dla dużej grupy Polaków język polski to język obcy, a strony internetowe polskich sądów to po prostu skansen.
Do takich i wielu innych wniosków dochodzili uczestnicy obradującej 2 czerwca w siedzibie Wyższej Szkoły Prawa im. Heleny Chodkowskiej, przy ulicy św. Jadwigi 12 we Wrocławiu, konferencji naukowej „Komunikowanie wizualne w dziennikarstwie, reklamie i public relations. Teoria, praktyka, prawo”. W czterech panelach wystąpiło 22 badaczy oraz praktyków zajmujących się komunikowaniem, reklamą, grafiką, mediami, a także prawem, między innymi w zakresie wykorzystania obrazu w publikacjach. Publiczność konferencji miała możliwość wysłuchania i obejrzenia prezentacji, ale też bezpośredniej dyskusji.
Po raz pierwszy w dyskusji na temat komunikowania wizualnego, uwzględniono jeszcze jeden ważny aspekt. Jak wynika z dostępnych statystyk ponad pół miliona Polaków, nie posługuje się słowem w swojej codziennej komunikacji – język polski jest dla nich językiem obcym. To osoby głuche. Ich językiem jest (wizualny) język migowy. Nie jesteśmy przygotowani na docieranie z komunikatem do tej grupy. Tylko niektóre osoby niesłyszące mogą być pełnoprawnymi odbiorcami m ediów, public relations czy reklamy. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że dla osób głuchych metafora jest niezrozumiała – powiedziała Dominika Peciakowska z Polskiego związku Głuchych oddział Dolny Śląsk – jedna z prelegentek, osoba niesłysząca . Warto przy tym wspomnieć, że cała konferencja była tłumaczona na język migowy. W śród gości i słuchaczy znajdowały się również osoby niesłyszące, związane z branżą lub po prostu zainteresowane tematyką konferencji.
Poruszono też zagadnienia prawnych rozwiązań regulujących korzystanie z cudzych utworów, w publikacjach. Rozwiązania prawne często nie nadążają za błyskawicznie zmieniającymi się formami komunikowania w sieci. Pytanie kto jest właścicielem praw autorskich do selfie zrobionego przez makaka tylk o z pozoru wydaje się zabawne. Takich prawnych dylematów w zmieniającym się świecie nowoczesnych mediów będziemy mieli coraz więcej - powiedziała w swoim wystąpieniu dr Joanna Łukaszyk z Uczelni Techniczno - Handlowej im. H. Chodkowskiej w Warszawie.
Co się dzieje kiedy obraz przekracza dopuszczalne granice? Co wolno a czego nie i dlaczego, w reklamie? Wiele ważnych stwierdzeń na ten temat uczestnicy konferencji usłyszeli od Bohdana Pawłowicza sędziego Komisji Etyki Reklamy członka rady nadzorczej IAA (Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy w Polsce ). Ale też równie ciekawie, wzbudzając żywą dyskusję mówił o badaniach nad logo miast i powiatów w Polsce dr Piotr Dzik z Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Zaskakującą obserwacją płynącą z analizy kilkuset projektów logo promocyjnych jest to, że ignorują one człowieka. Dominują symbole architektoniczne i pejzażowe, ale nie ma w nich ludzi. Często rozmijają się też znaczeniowo z wartościami deklarowanymi w dokumentach strategicznych miast, a pojęcie „genius loci” występuje zaledwie w kilku, z setek zbadanych przez naukowców strategii promocji miast w Polsce.
Żyjemy w czasach ikony, a może już w czasach ekranów. To przekaz wizualny dominuje w komunikowaniu XXI wieku. Zdając sobie z tego sprawę i dostrzegając wagę tej problematyki pragniemy uczynić tę konferencje cykliczną i pozostawić nadal interdyscyplinarną. Celowo zaprosiliśmy prelegentów z tak pozornie odległych dziedzin nauki, a także praktyków, bowiem komunikacja wizualna musi być poddawana oglądowi z różnych perspektyw. To daje szanse na lepsze rozpoznanie tych złożonych zagadnień, które nie są wszak abstrakcyjne i teoretyczne ale otaczają każdego z nas zewsząd. Warto lepiej je rozumieć. – powiedział w podsumowaniu obrad dr Zbigniew Chmielewski, sekretarz naukowy konferencji.
Podziękowania, za ciekawe wystąpienia oraz obecność, należ ą się również naszym gościom specjalnym – Adamowi Łaszynowi - prezesowi zarządów warszawskich agencji public relations Alert Media Communications i MeritumLab oraz Jarosławowi Filipkowi - założycielowi i zarządzającemu firmami CODES Strategie Marek i CODES Innowacje. Obaj Panowie to niezwykle doświadczeni praktycy, od 25 lat budujący polską branżę public relations.
Rozstaliśmy się z gościnną Wyższą Szkołą Prawa im Heleny Chodkowskiej, nie tylko z poczuciem dobrze spożytkowanego czasu, ale z nadzieją na spotkanie w przyszłym roku. Zgodnie bowiem z założeniem Komitetu Organizacyjnego, ale także w odpowiedzi na postulaty uczestników, zapewniamy - czerwcowa konferencja naukowa była pierwszą z cyklu.
Konferencja objęta była patronatem medialnym Signs.pl.
Źródło: Wyższa Szkoła Prawa im. Heleny Chodkowskiej we Wrocławiu