Konica Minolta produkcyjna - jaka cena za nowe

Ceny nowych maszyn poszły w górę. Nie chce przepłacać, może jednak lepiej kupić używaną, a nie nową maszynę. Obecnie mam KM C6000. Najnowszy model to chyba AccurioPrint C4065. Widzę, po ile sprzedają używane poprzednie modele, ale ciekaw jestem, ile te maszyny kosztowały, jak były nowe. Jakieś 3 lata temu KM chyba model C2065 kosztował około 80 tys. Nie wiem jeszcze po ile chodzi model najnowszy C4065, ale jak słyszę, że Xerox, Ricoh czy Canon wyceniają na 140-250 tys. to sens zakupu nowej maszyny może w moim przypadku tracić sens. O ile ceny za nowe maszyny spadają, to za używane jak kogoś przyciśnie, to będzie w stanie kupić w znacznie lepszych cenach. Zresztą już widziałem oferty np. Xeroxa, który 3 lata temu kosztował 120 tys., a po 2 latach widziałem oferty po 50 tys. Znaczny spadek cen za używane, a nowe przez ostatnie półtora roku tylko poszybowały w górę. Nie mogę znaleźć info, po jakich cenach sprzedawali nowe modele C1060, C2065, C3065. Pamięta ktoś z Was? Golasy oraz ile liczyli za dodatki typu finiszery czy dodatkowe podajniki?

Accurio C2060 + finiszer + duży podajnik - 95 000 netto nówka kosztowała 5 lat temu

Warto się pchać w używane C2060 albo C3070 czy iść w nową maszynę? Obecna C6000 to delikatnie mówiąc lekkie nieporozumienie. Cały czas coś się w niej psuje, a jak działa to niespasowanie stron przód-tył i skosy, to u mnie codzienność. Wymienili mi niecały miesiąc temu maszynę na inny egzemplarz, ale zepsuła się po około 2 tygodniach. Wywalała błędy i nie chciała się uruchomić. Średnio co kilka miesięcy tracę cierpliwość do tej maszyny. Miesięczne straty z tej maszyny są znacznie wyższe niż rata nowej. Ciężko jest mi znaleźć konkretne informacje w internecie na temat różnic między kolejnymi modelami maszyn. Przede wszystkim pobieranie papieru, przekosy, niespasowanie przod-tył, kolory-kalibracje itp. To co ma znaczenie w tych maszynach. Wyglądają podobnie, ale wyczytałem na zagranicznych forach, że w realu znacznie szybsze są nowsze i nie ma tych problemów, ale ciekaw jestem u nas w PL jakie opinie mają użytkownicy tych maszyn.

A tak troszkę odbiegając od Konica, czemu nie Xerox lub Canon?

Ja dostałem ofertę na Xeroxa i Canona, Canon ok. 130 tys. netto, a Xerox ok. 180 tys , ale to z finisherem do broszur. Jeszcze słyszałem, że Ricoh/Heidelberg coś w okolicy 250 tys. netto. Tylko jedna firma mi złożyła ofertę, więc na pewno dałoby radę mocno zejść z cen. Jak kupowałem ekosolwent Epsona, to duża różnica była w cenie między sprzedawcą A i B. Także na pewno warto pytać u kilku sprzedawców tego samego producenta. Nie zdziwiłyby mnie różnice rzędu 20 tys.

-----------------
Sławek Szewczyk
www.taniadrukarnia.net