logo
KURIER
Polska reklama i poligrafiaKURIER

Koszty kryzysu dla polskiej gospodarki sięgną kilkudziesięciu miliardów złotych

  PR 20.03.2020, przeczytano 351 razy
ilustracja

– Patrząc na inne kraje, nastawiałbym się raczej na dwa miesiące niż dwa tygodnie ograniczeń, i to przyjmując pozytywny scenariusz, w którym wirus zostanie wreszcie opanowany dzięki izolacji kraju – mówi Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan. To będzie mieć bardzo poważne skutki dla firm. Tym bardziej że szczyt zachorowań wciąż jest przed nami. Kryzys, który dotknął już m.in. transport, hotelarzy i restauratorów, prędzej czy później uderzy też w firmy produkcyjne.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/koszty-kryzysu-dla-polskiej-gospodarki-siegna-kilkudziesieciu-miliardow-zlotych,386182,artykul.html

– Mamy już pierwsze scenariusze finansowe, które zakładają, że koszty kryzysu dla polskiej gospodarki, dla polskiego PKB sięgną kilkudziesięciu miliardów złotych, mówi się o około 40 mld zł. Patrząc na inne rynki, np. w Chinach, sprzedaż samochodów spadła już o 92 proc., co stanowi bardzo duży problem. Na dziś najważniejsze jest zdrowie Polaków, natomiast w najbliższych kilku miesiącach pojawi się kwestia bardzo dużego spowolnienia gospodarczego – mówi agencji Newseria Biznes Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.

Wczoraj minister finansów podpisał rozporządzenie w sprawie rozwiązania bufora ryzyka systemowego. Jest to dodatkowy kapitał utrzymywany przez banki na wypadek określonego ryzyka. Dzięki temu do gospodarki zostanie uwolnione 30 mld zł, co pozwoli uchronić banki przed kryzysem i rozkręci akcję kredytową dla firm.

– Szacujemy, że efektem tego będzie podniesienie PKB o 0,5 proc. w ciągu dwóch i pół roku – podkreślił w komunikacie minister finansów Tadeusz Kościński.

Branże, które jako pierwsze i w największym stopniu ucierpiały wskutek kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa, to m.in. transport, hotelarstwo i turystyka. Ze stratami musi liczyć się też handel, bo od 14 marca br. w Polsce obowiązuje stan zagrożenia epidemiologicznego, a rząd zadecydował o ograniczeniu funkcjonowania centrów i galerii handlowych, w których czynne pozostały tylko apteki, sklepy spożywcze, drogerie i pralnie. Według Polskiej Rady Centrów Handlowych straty będą ogromne i dotkną zarówno zarządców, najemców, jak i ochronę czy firmy eventowe. Straty liczą także kina, teatry oraz właściciele restauracji, kawiarni i pubów, w których zakazane jest spożywanie posiłków na miejscu. Zamówienia można składać tylko na wynos lub z dowozem.

– Trzeba oczekiwać, że lada chwila kryzys uderzy też w firmy produkcyjne, a największa fala zachorowań jest wciąż przed nami. Nie wiemy, na ile spowoduje ona zamykanie zakładów pracy ze względu np. na kwarantannę pracowników – mówi Maciej Witucki. – W praktyce epidemia będzie mieć wpływ na wszystkie firmy w polskiej gospodarce. Pytanie, jakie pojawią się środki pomocowe. Mamy pierwsze sygnały i konkretne propozycje rządu. Mamy nadzieję, że one rzeczywiście zaspokoją potrzeby przedsiębiorstw i pracowników, tych osób, które zostaną zablokowane na kwarantannie bądź ze względu na zamknięcie zakładów pracy.

W środę premier Mateusz Morawiecki przedstawił wstępne założenia tzw. tarczy antykryzysowej, która ma zamortyzować skutki pandemii koronawirusa dla przedsiębiorstw i gospodarki. Rządowy pakiet rozwiązań – które mają być teraz przekładane na teksty konkretnych ustaw – obejmuje m.in.: dopłaty do 40 proc. pensji (do wysokości średniego wynagrodzenia w gospodarce) dla pracowników zagrożonych redukcją etatów, wakacje kredytowe i mikropożyczki dla firm, które nie będą zwalniać pracowników, możliwość automatycznego przedłużenia firmowego kredytu obrotowego, odroczenia płatności składek do ZUS oraz zaliczek na podatek PIT, CIT i VAT czy płatności za media oraz wynagrodzenia „postojowe” dla osób na umowach cywilnoprawnych i samozatrudnionych (80 proc. minimalnego wynagrodzenia). Poza tym przewidziane jest także wsparcie służby zdrowia kwotą 7,5 mld zł oraz 30 mld zł na inwestycje publiczne. Rządowy pakiet antykryzysowy ma kosztować w sumie 212 mld zł, czyli ok. 9,2 proc. krajowego PKB.

– W najmniejsze firmy natychmiast uderza brak obrotów, sprzedaży i płynności. Dalej są firmy większe i średnie, które być może mają jeszcze jakieś zapasy, oraz firmy produkcyjne. Jeżeli na hali produkcyjnej pojawi się koronawirus, to zostanie ona zamknięta – mówi Maciej Witucki.

Źródło: Konfederacja Lewiatan, Newseria Biznes

PR - Tekst opublikowany bezpłatnie na podstawie promocyjnych materiałów prasowych. Redakcja nie odpowiada za jego treść.

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz

Najnowsze w tym dziale

Co Polacy kupują przez internet? Trendy w e-commerce
Klienci, którzy przyzwyczaili się do kupowania w sieci, są w niej coraz aktywniejsi. W konsekwencji z roku na rok w wielu kategoriach poziom wydatków rośnie, a co za tym idzie, zwiększa się także wartość polskiego rynku e-commerce.
Zetki o Zetkach. Jakie jest pokolenie Zet w Polsce?
Roszczeniowi małolaci, którym nie chce się pracować, przyklejeni do smartfona i liczący się jedynie z opinią influencerów? O generacji Zet krąży wiele mitów. Co jest jednak najważniejsze dla osób urodzonych w latach 1997-2012? Jacy powinni być ich zdaniem pracodawcy? Na co najczęściej wydają pieniądze? Czy gromadzą...
Odczyt Barometru EFL na II kwartał br. wyniósł 52,6 pkt. i jest o 0,1 pkt. wyższy w ujęciu kwartalnym i o 4,9 pkt. wyższy w ujęciu rocznym. Obecnie odnotowana wartość to najwyższy wynik od II kwartału 2021 roku (52,8 pkt.), a w ostatnich pomiarach zauważalny jest systematyczny wzrost wartości wskaźnika Barometru. Eksperci EFL zwracają także uwagę na rosnący już od roku...
Inflacja spadła. Co z płacami?
Trzynaście miesięcy temu ceny rosły w tempie niemal 20 proc. rok do roku, obecnie spadły poniżej 2 proc. Ekonomiści są jednak zgodni, że w kolejnych miesiącach znowu znajdzie się powyżej celu inflacyjnego. W niewielkim stopniu wpłynie na to przywrócenie od kwietnia 5-proc. VAT-u na żywność, natomiast niewiadomą pozostaje kształtowanie się cen surowców...
Europa nie dogania USA i Chin w rozwoju sztucznej inteligencji
Światowym liderem rynku sztucznej inteligencji są Stany Zjednoczone, które mocno inwestują w opracowywanie i wdrażanie nowych rozwiązań. Za nimi plasują się Chiny, w których rozwijane są z jednej strony aplikacje mobilne czy przydatne algorytmy, a z drugiej – mocno kontrowersyjny social scoring, w wyniku którego nawet to,...
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764