Redakcja TVN24 zaskoczyła widzów czwartkowego programu „Fakty po Faktach” rozmową z Richardem Bransonem, brytyjskim biznesmenem i miliarderem, twórcą Virgin Group, w skład której wchodzi debiutująca właśnie w Polsce sieć telefonii komórkowej Virgin Mobile.
Kończąc wydanie Faktów, Piotr Marciniak zaprosił widzów na rozmowę z Bransonem przedstawiając go jako „ekscentrycznego miliardera, człowieka wielu talentów”. Zaraz potem widzowie przyzwyczajeni do tego, że rozmowy po głównym wydaniu Faktów odbywają się w studiu TVN24, zostali zaskoczeni scenografią - utrzymaną w... firmowej kolorystyce Virgin Mobile. Branson i Anita Werner rozmawiali na tle logotypów tejże sieci, w studiu nie było śladu po elementach identyfikacji TVN24.
Zarówno zaprezentowane w Faktach zaproszenie na rozmowę jak i sposób jej prowadzenia przez Anitę Werner nie wskazywały, że ma ona związek z polskim debiutem sieci Virgin Mobile. Przeciwnie - można było odnieść wrażenie, że dziennikarze usiłują przedstawić swojego gościa jako po prostu – ciekawego człowieka, nie zaś przedstawiciela konkretnej firmy mówiącego w jej imieniu. Tymczasem zarówno wystrój studia jak i wyraźne odniesienia do premiery Virgin Mobile w Polsce, jakie znalazły się w wypowiedziach Bransona, muszą budzić nie tylko zdziwienie ale również pytania o charakter zaprezentowanego materiału, który pomimo wyraźnych cech promocyjnych nie został jako taki oznaczony przez redakcję.
A może przesadzamy? Stacje komercyjne przyzwyczaiły nas do tego, że w trakcie wywiadów pojawiają się informacje dotyczące firmy reprezentowanej przez rozmówcę. Podczas rozmowy prowadzonej w siedzibie firmy widzimy często w tle jej logo. I choć w mediach publicznych sytuacja taka jest nie do pomyślenia, w TVN24 oraz innych stacjach prywatnych nikogo nie powinna dziwić ani skłaniać do stawiania pytań o kryptoreklamę. Tym razem jednak program nie był nagrywany na firmowym korytarzu, ale w specjalnie zaaranżowanym na potrzeby rozmowy studiu, które redakcja TVN24 przyozdobiła logotypami Virgin Mobile...
Beztroska z jaką redakcja TVN24 potraktowała obowiązek wyjaśnienia widzom jaki charakter ma prezentowany materiał musi dziwić tym bardziej, że udziałowcem nowej sieci komórkowej jest nie kto inny jak Łukasz Wejchert - były udziałowiec ITI, syn zmarłego w 2009 r. Jana Wejcherta, współwłaściciela holdingu ITI oraz telewizji TVN. Czy w takiej sytuacji na redakcji TVN24 nie ciąży szczególny obowiązek klarownego rozstrzygnięcia wszelkich wątpliwości związanych z emisją programu, który zrealizowany został pod logotypem Virgin Mobile?
TVN24 obszernie relacjonuje pierwszą wizytę twórcy Virgin Group w Polsce. W jednym z materiałów redakcyjnych stacja przyznaje: "Wizyta Bransona przede wszystkim jest jednak najprawdopodobniej powodowana potrzebami reklamowymi należącej do niego sieci telefonii komórkowej Virgin Mobile, która od niedawna działa też w Polsce".
Postscriptum
Grzegorz Miecugow z TVN24 wsławił się ostatnio wywiadem, w którym narzekał, że największą słabością dzisiejszych mediów jest odbiorca. W rozmowie z Sebastianem Kucharskim z Gazety Wyborczej Miecugow przekonywał: „Gdy mówimy o tabloidyzacji mediów, to mówimy właśnie o tabloidyzacji odbiorców. Na rynku nie można abstrahować od tego, czego chce widz”. Tym razem panie i panowie Redaktorzy z TVN24 jednak nie do końca trafiliście w nasze, widzów oczekiwania. Zabrakło nam paska z informacją o aktualnej promocji „19 gr /min do wszystkich sieci”...
Na stronach Virgin Mobile znajdujemy znamienne słowa, tłumaczące strategię towarzyszącą wejściu firmy na polski rynek: "- Gdy nasza nowa firma zaczyna działać, kilka kluczowych czynników wpływa na jej sukces: siła oddziaływania marki Virgin, osobista reputacja Richarda Bransona, nasza bezkonkurencyjna sieć przyjaciół, kontakty i partnerzy (...). Trudno oprzeć się wrażeniu, że w programie Anity Werner wykorzystano wszystkie po kolei "kluczowe czynniki sukcesu".
Łukasz Łukasiewicz
Relacja z rozmowy i fragmenty wywiadu: http://www.tvn24.pl/branson-przed-proba-bicia-rekordu-spisuje-testament,286285,s.html
Źródło: Signs.pl