Codziennie to samo - drukuję coś tam coś tam , teścik jest idealny, przychodzę na drugi dzień i Epson (T7000) wrzeszczy od progu: brakuje czarnego!!!
Cóż, włączam zwykłe czyszczenie i wszystko wraca do miłego dla oka stanu.
Następny dzień to samo i następny, i następny... Po weekendzie czarny wyssany do dna.
Czy to możliwe, jak twierdzi serwis, że pierwszą i podstawową przyczyną może być za mała wilgotność w pomieszczeniu? No bo jak, upodobała sobie czarny (i to tylko mat), a innych nie pije?
Pomóżcie zrozumieć...
(albo niech się przyzna ten, co się podłączył i zasysa )