najwięksi chyba najwięcej płacą i maja największe kredyty ? ci mali na samozatrudnieniu mają zatem większe szanse ?
najwięksi chyba najwięcej płacą i maja największe kredyty ? ci mali na samozatrudnieniu mają zatem większe szanse ?
Będzie czy nie będzie co zbierać z gospodatki to nikt długów nie "anuluje". Przynajmniej tych B2B.
Tylko weź pod uwagę, że jak nie zapłacisz kredytu czy zusu to jest twój problem. Jak nie zapłaci 500 tys firm to już jest problem ZUS I instytucji finansowych. Jeśli nie uda się zatrzymać tego co się dzieje to nie będzie jakiś kryzys 2-3 lata I wszytko wróci do normy. To już prędzej pełen reset systemu I start od nowa. Ja cały czas wierzę, że uda się to jakoś rozwiązać bo tak naprawdę gospodarka się dobrze krecila, był popyt I była podaż. Trzeba teraz zapewnić płynność I ruszyć tą karuzele od nowa.
Ale jaki reset??? Wisisz mi (albo ja Tobie) 100 tyś. to żadnego resetu nie będzie. 100 tyś masz oddać plus odsetki. Jak nie to sąd plus komornik. Może Państwo co najwyżej przedłużyć terminy na ZUS czy VAT czy dochodowych ale wszelkie inne zobowiązania będą wymagalne raczej.
My na wszelki wypadek od poniedziałku wymagamy wyłącznie przedpłaty.
A ja jakoś obawiam się że tylko fasada była piękna a w środku tej gospodarki niezłe głano które teraz wybije i się rozleje. I to nie tylko naszej. Historycznie co jakiś czas jedna wielka rozpierducha resetowała ten cyrk a obecnie z drobnymi wyjątkami nikt nie chce okopów w błocie kopać więc pęcznieje ta niby gospodarka oparta o papierowy bilet płatniczy i garść bajtów w systemach bankowych.