Laminat płynny na autach

Witam kolegów. Rozwiązałem niedawno jeden problem to może i z drugim się uda? Chciałem kupić używany laminator bo co któryś klient się dopytywał o moje zabezpieczenie wydruków ( mam Latex ). Po czytaniu o problemach z laminatorami zacząłem jednak laminować płynnymi laminatami ...i tu np AMT Na razie mam 2 pytania:
1. czy jak zalaminuję płynnie wydruki na folii wylewanej - czy przypadkiem nie zatkam kanalików, które mają odprowadzać powietrze ? jak będzie wtedy na przetłoczeniach karoserii ?
2. pytanie do tych co tym laminują - opisane na etykiecie zagrożenia 5-chloro 2-metylo .........itd z zaleceniem żeby nie wdychać oparów i stosować odzież ochronną .... czy nie myślicie, że robimy dobrze klientowi żeby potem przypłacić zdrowiem ??? nie wdychać oparów laminując wałeczkiem - czyli jak ?

w latexie masz trinitropirolidon ponoć i tez za zdrowy nie jest . laminat z walka to chyba najmniej trująca substancja w naszej branży może poza ludwikiem w płynie do klejenia na mokro...
kanaliki są POD folią czyli w kleju

Zawsze mnie bawi jak ludziki myślą że kanaliki odprowadzają powietrze na zewnątrz przez folię Wiem, mało wnoszące do wątku ale cóż tu dodać.

Na auta tylko laminat stały foliowy, lepiej zabezpiecza mechanicznie i lepiej się wykleja.
Płynny używam tylko czasami do banerów i do płyt.