LATEX - z czym to się je ...

Aikon Aikon | 14.06.2017 09:06

Własnie ... spacer ... pies musi iść na spacer ... dzięki z impuls. Ide

tegraf tegraf | 14.06.2017 10:06

radekosa, 2017-06-13 23:01
Oczywiście eksploatacja wychodzi drożej ale pieniądze nie są najważniejsze.

Latex jest za darmo. Nie ma co przepłacać.

https://www.latex-project.org/

eurocopy eurocopy | 14.06.2017 13:06

Mam Latex 26500 i dwa solventy. Jak klient przychodzi i potrzebuje coś od ręki to
latex idealna sprawa. Jak klient wymaga wysokiej jakości to latex idealna sprawa.
Jak po weekendzie solvent ma humory wiem zawsze, że jak latex stał nawet 2 tygodnie to włączam i drukuję od ręki.

Jak są duże ilości ale cena rozsądna i się nie spieszy to wybieram solvent.

Warto mieć zawsze jakąś alternatywę. Jednak jako pierwszą maszynę kupować latex
to pomyłka. Chyba, że już masz grono klientów, którzy nie będą myśleć o cenie tylko będą chcieli szybko i dobrze.

naitsabes naitsabes | 14.06.2017 15:06

eurocopy, 2017-06-14 13:26
.... Jak po weekendzie solvent ma humory ...

U mnie stoją do 2 tygodni jedno dwa czyszczenia i jedziemy, jak dłużej to zwykłe podmoczenie głowic z "captopa" i jedziemy. Pokukaj w captopy, pompki i zwróć uwagę na temp w jakim stoją solwenty.

latex III generacji jest fajny do momentu serwisu, bo szarpie po kieszeni nieźle.

Aikon Aikon | 15.06.2017 01:06

To znaczy, że wasze solwenty nadają się na śmietnik, a nie do pracy.

Zawsze zastanawiam się jakim szmelcem drukują ludzie jarający się kolorystyką i jakością latexu. Bo akurat kolorystyka mnie osobiście rozczarowała. Nie widziałem tam nic niezwykłego. Jak na sześciokolorową maszynę powiedział bym że co najwyżej poprawnie. Pomijam brak stabilności koloru i inne cuda ogólnie znane bo to wynika z technologii i głowic z gwarancją na litr atramentu i albo się to akceptuje albo nie.
Dla mnie największą potencjalną zaletą był by ten optymizer i dzięki niemu możliwość druku po "dziwnych" materiałach i na tym zalety się kończą. Ekologia też mocno naciągana ...
Marketing mają dobry to trzeba przyznać

akwilon_pl akwilon_pl | 15.06.2017 11:06

A ja z latexu (III gen, Latex 360) jestem bardzo zadowolony. Jakość druku i zakres kolorów wprawdzie znacznie słabsze niż na solwencie, ale za to dużo wygodniejsze w obsłudze, bardziej produktywne, bardzo stabilne kolorystycznie i jakościowo.
Mój solwent bił wprawdzie letexa na głowę jakością (kropla 3,5 pl, oprócz LC i LM dodatkowe tusze Orange i Green), ale był droższy i bardziej kłopotliwy w w eksploatacji.
Przy latexie wystarczyło spędzić raz kilkadziesiąt godzin na testach, by ustawić poprawnie maszynę i ustawić poprawnie wszystkie parametry druku, by później przez dwa lata drukować spokojnie.
Poza tym, jeśli nowy latex spłaca się w pół roku, to nie ma co narzekać na wyższe koszty eksploatacji.

KARAS67 KARAS67 | 16.06.2017 10:06

Daje do myślenia fakt , że w necie jest mnóstwo ogłoszeń szczęśliwych posiadaczy latexów , którzy po około roku chcą się ich pozbyć i wystawiają je na sprzedaż. Ofert do wyboru , do koloru...... Widocznie mają ku temu ważne powody

JanTajga JanTajga | 16.06.2017 11:06

akwilon_pl, 2017-06-15 11:35
A ja z latexu (III gen, Latex 360) jestem bardzo zadowolony. Jakość druku i zakres kolorów wprawdzie znacznie słabsze niż na solwencie, ale za to dużo wygodniejsze w obsłudze, bardziej produktywne, bardzo stabilne kolorystycznie i jakościowo.

No nie rozumiem, co Wy macie za solwenty, że latex bije je na głowę?
Ja bym chciał, żeby mi ktoś wyliczył po kolei zalety latexa nad solwentem. Oczywiście pomijając kwestie suchego druku po wyjściu z maszyny. Tak zwyczajnie, w podpunktach z uzasadnieniem (bez marketingowego bełkotu).

KARAS67 KARAS67 | 16.06.2017 12:06

akwilon_pl, 2017-06-15 11:35
A ja z latexu (III gen, Latex 360) jestem bardzo zadowolony. Jakość druku i zakres kolorów wprawdzie znacznie słabsze niż na solwencie, ale za to dużo wygodniejsze w obsłudze, bardziej produktywne, bardzo stabilne kolorystycznie i jakościowo.
Mój solwent bił wprawdzie letexa na głowę jakością (kropla 3,5 pl, oprócz LC i LM dodatkowe tusze Orange i Green), ale był droższy i bardziej kłopotliwy w w eksploatacji.
Przy latexie wystarczyło spędzić raz kilkadziesiąt godzin na testach, by ustawić poprawnie maszynę i ustawić poprawnie wszystkie parametry druku, by później przez dwa lata drukować spokojnie.
Poza tym, jeśli nowy latex spłaca się w pół roku, to nie ma co narzekać na wyższe koszty eksploatacji.

Jak przed ekosolwentem postawi się dodatkową suszarkę IR to też wydruki są suche. Z reguły ecosolwenty nie maja silnych suszarek bo atramenty same szybko odparowują i takie suszarki w większości przypadków są zbędne. Jeśli ktoś jednak od razu chce korzystać z wydruku lub go laminować to dodatkowa suszarka (dosyć tania rzecz) załatwia sprawę.

Natomiast atramenty Latex to tak naprawdę ecosolwent (15%) tylko z większą ilością wody. Latexy maja mocne suszarki (dlatego m.in. żrą kosmiczne ilości prądu), które musza tą wodę odparować dlatego wydruki są bardziej suche, chociaż nie nadają się od razu do użytku np. laminowania. Trzeba trochę odczekać. Polecam też wątek gdzie wiele ciekawych informacji o latexie można znaleźć : https://www.signs.pl/latex,-solwent,-uv,-a-moze-cos-innego-,17021,18,0,forum.html

radekosa radekosa | 17.06.2017 11:06

Ale macie ograniczone umysły. Nie możecie zrozumieć ze latex ma pewne przewagi nad solwentem? Jedyna przewaga solwentu to cena eksploatacji. Gdyby koszt zużycie farby w latexie był na poziomie ekosolwentu ale potrafilibyscie sprzedawać drożej wydruki to latex wyparłby solwent z rynku w 5 lat. I nie zjadłem wszystkich rozumów świata. Poprostu mam porównanie bo pracuje na co dzień od 15 lat z ekosolwentem i solwentem a od 2 miesięcy również z latexem a nie tylko oglądałem latex na Remie i nie nie mamy HP wiec integart nie wyprał mi mózgu. I nie jestem trollem panie pxl666. Nie kojarzysz mnie ale kilka razy dzwoniłeś do mnie po poradę dotycząca flory wiec chyba cos tam wiem. Pozdrawiam.