logo
KURIER
Polska reklama i poligrafiaKURIER

Liczba niewypłacalności polskich firm wzrośnie w tym roku o 10–15 proc.

  PR 29.03.2022, przeczytano 300 razy
ilustracja

Rosnąca inflacja i droższy pieniądz, gwałtowny wzrost cen surowców i energii, przerwane łańcuchy dostaw, problemy rynku pracy i Polski Ład – wszystko to już od kilku miesięcy utrudnia funkcjonowanie polskich firm. Część z nich sobie z tym nie poradziła, na co wskazuje rekordowa liczba niewypłacalności ogłoszonych przez polskie firmy w ubiegłym roku. Statystyki pokazują, że początek tego roku przyniósł znaczące spadki, ale nie musi to wcale oznaczać poprawy sytuacji. Tym bardziej że już wkrótce zaczną być widoczne efekty wojny w Ukrainie. Euler Hermes prognozuje, że łączna liczba niewypłacalności w 2022 roku będzie nawet o 10–15 proc. wyższa.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/liczba-niewyplacalnosci-polskich-firm-wzrosnie-w-tym-roku-o-10%E2%80%9315-proc.,395282,artykul.html

– Gdy spojrzymy na dane z pierwszych dwóch miesięcy 2022 roku, liczba niewypłacalności firm jest mniejsza niż w tym samym okresie rok wcześniej. Jednak, jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach. Liczba bankructw jest dokładnie taka sama, mniej jest z kolei postępowań restrukturyzacyjnych – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Bąk, członek zarządu Euler Hermes ds. oceny ryzyka.

Według danych Monitora Sądowego i Gospodarczego, przeanalizowanych przez Euler Hermes, w styczniu br. niewypłacalność ogłosiło 50 polskich firm, w lutym – 45. Dla porównania rok wcześniej te liczby wynosiły odpowiednio 151 i 165. W ujęciu rocznym widać więc mocny spadek, jednak analitycy zauważają, że o ile w 2021 roku ok. 2/3 niewypłacalności stanowiły uproszczone postępowania restrukturyzacyjne, o tyle obecnie dominują likwidacje i bankructwa. Znacznie mniej jest za to postępowań naprawczych.

– To jest związane przede wszystkim ze zmianą prawa. Wiele firm, które chciały wejść w ten uproszczony proces restrukturyzacji, zrobiło to już w 2021 roku – wskazuje Sławomir Bąk.

Przed 1 grudnia ub.r. firmy, które chciały rozpocząć uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne, mając ku temu przesłanki, np. w postaci gorszych wyników finansowych, mogły to zrobić jeszcze na mocy przepisów covidowych znacznie odformalizowujących i ułatwiających cały proces.

– Od nowego roku uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne można przeprowadzić raz na 10 lat. Poza tym w tym roku zmieniły się perspektywy powodzenia postępowań restrukturyzacyjnych. Teraz, aby takie postępowanie rozpoczynać, firmy powinny mieć naprawdę dobry, konkretny plan na to, żeby w tych warunkach i przy już i tak trudnej sytuacji firmy zakończyło się ono sukcesem. W obecnych warunkach, patrząc chociażby na kumulację różnorakich zagrożeń dla biznesu, jakie dziś występują, jest to dosyć trudne, co potwierdza rosnąca liczba zamykanych, wyrejestrowywanych działalności – podkreśla członek zarządu Euler Hermes ds. oceny ryzyka.

Statystyki Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pokazują, że tylko w lutym br. działalność zamknęło 17 110 firm, a kolejne 24 433 ją zawiesiły. W sumie z rynku zniknęło więc 41,5 tys. biznesów. To o ponad 10 tys. więcej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. Z kolei mniej firm niż przed rokiem wchodzi na rynek. W lutym br. działalność rozpoczęły 21 583 nowe przedsiębiorstwa, a 9772 ją odwiesiły.

– Jeśli patrzeć na liczbę zamykanych i zawieszanych działalności, a z drugiej strony – na liczbę odwieszanych bądź otwieranych firm, bilans jest zdecydowanie negatywny – mówi Sławomir Bąk. – Dziś jest na tym rynku bardzo dużo niepewności, dlatego szacujemy, że w 2022 roku liczba niewypłacalności polskich firm też będzie wzrastać.

Co istotne, już ubiegły rok był pod tym względem rekordowy, niewypłacalność w 2021 roku ogłosiło przeszło 2,23 tys. polskich przedsiębiorstw. Euler Hermes prognozuje, że w tym roku ta liczba zwiększy się zapewne o 10–15 proc., chociaż zastrzega, że na ocenę pewnych zjawisk musimy poczekać. Dopiero pod koniec I połowy br. będzie widać, jak firmy radzą sobie ze zmianami fiskalnymi, wojną w Ukrainie i rosnącymi kosztami produkcji.

– Przed polskimi firmami rysują się bardzo niepewne czasy. Przedsiębiorcy powinni bardzo uważnie przyglądać się kondycji swoich kontrahentów – przestrzega ekspert Euler Hermes. – Widzimy już dzisiaj większe zapotrzebowanie na limity kredytowe od dostawców, co jest wywołane inflacją, która napędza ceny w obrocie między firmami. Dodatkowo coraz wyższy koszt pieniądza, czyli finansowania kredytem, powoduje, że firmy na coraz większą skalę chcą korzystać z kredytu u swoich dostawców. Jest to dla odbiorcy znacznie tańsze i łatwiejsze, jednak rodzi określone ryzyka dla dostawcy, ponoszącego wyższe koszty finansowe zamrożenia swojego kapitału, oraz większą ekspozycję na ryzyko.

Ekspert wskazuje, że na trudne warunki, z którymi polskie firmy musiały się mierzyć już w zeszłym roku, czyli galopującą inflację, wyższy koszt pieniądza, gwałtowny wzrost cen surowców i energii, przerwane łańcuchy dostaw wskutek pandemii COVID-19 i problemy na rynku pracy, w tej chwili nakłada się też niepewność związana z wojną w Ukrainie.

– To oczywiście ogromny problem humanitarny, ale i gospodarczy. Codziennie dowiadujemy się o problemach kolejnych firm wstrzymujących działalność ze względu na to, że jakieś komponenty, których używają w produkcji, są bądź były produkowane w Ukrainie, a łańcuch dostaw został przerwany – mówi Sławomir Bąk. – Trzeba też pamiętać, że COVID-19 jeszcze się nie skończył, chociaż ten temat trochę przycichł. Wiadomości, które przychodzą z Chin, nie są zbyt optymistyczne. Zamkniętych i objętych kwarantanną jest pięć dużych miast z populacją 37 mln ludzi, w tym związanych m.in. z produkcją niezbędnych komponentów elektronicznych w Shenzen. To mniej więcej tyle, co populacja całej Polski, widać więc, że ten problem jeszcze nie zniknął i nadal będzie miał zauważalny wpływ na łańcuchy dostaw.

Euler Hermes prognozuje, że jedynym, co w nadchodzących miesiącach może krótkofalowo poprawiać sytuację na polskim rynku i stabilizować kondycję przedsiębiorstw, będzie wzrost konsumpcji i rosnący popyt m.in. na żywność i artykuły pierwszej potrzeby w związku z dużym napływem uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy. Z drugiej strony wysiłek finansowy państwa związany z wojną (np. opieka nad uchodźcami i szybki wzrost wydatków na obronność) może powodować, że państwo będzie ograniczać swoje wsparcie dla przedsiębiorców, jakiego można by oczekiwać np. w związku z rosnącymi cenami energii.

– Wszystkie branże będą mniej lub bardziej dotknięte konsekwencjami wojny w Ukrainie. Do tej drugiej grupy zaliczyłbym branżę budowlaną, transportową, stalową, maszynową, ale i rolnictwo, ponieważ ceny nawozów sztucznych wzrosły i wzrosną jeszcze bardziej – prognozuje członek zarządu Euler Hermes ds. oceny ryzyka. – W branży budowlanej i w transportowej już wcześniej szacowano deficyt pracowników rzędu 100–150 tys. osób w każdej z nich, a obecnie znaczna część zatrudnionych wyjechała z powrotem na Ukrainę walczyć w obronie swojej ojczyzny.

W krótkiej perspektywie musimy się także liczyć z odpływem inwestycji zagranicznych na mniej zagrożone eskalacją konfliktu rynki. To jednak może się zmienić po kilku latach – wojna będzie bowiem kolejnym po pandemii czynnikiem, który uświadomi przedsiębiorcom konieczność skracania i dywersyfikacji łańcuchów dostaw. Zdaniem ekspertów Euler Hermes kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska, mogą być miejscem przekierowywania produkcji i działalności wycofywanej nie tylko z Azji, ale także z Rosji.

Źródło: Euler Hermes, Newseria Biznes

PR - Tekst opublikowany bezpłatnie na podstawie promocyjnych materiałów prasowych. Redakcja nie odpowiada za jego treść.

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz

Najnowsze w tym dziale

Obserwacja zachowań 450 tys. konsumentów w ponad 710 obiektach wykazała, że w I kwartale br. ruch w galeriach spadł o blisko 5% rdr. Natomiast odwiedzających było o niecały 1% mniej niż rok wcześniej. Częstotliwość wizyt zmniejszyła się rok do roku o ponad 4%, za to zwiększył się czas spędzany w tego typu placówkach. Ostatnio był średnio dłuższy o ponad 2...
Leasing uwolniony z papieru po 24 latach?
Czy umowę leasingu, podobnie jak umowę kredytu lub pożyczki, będzie można wreszcie zawrzeć elektronicznie? Jest projekt ustawy, który usuwa archaiczny nakaz zachowania formy pisemnej, obowiązujący od 2000 roku . Oszczędności z wyeliminowania papierowych umów leasingu mogą wynieść ok. 15 mln zł rocznie – szacuje Carsmile.
Co Polacy kupują przez internet? Trendy w e-commerce
Klienci, którzy przyzwyczaili się do kupowania w sieci, są w niej coraz aktywniejsi. W konsekwencji z roku na rok w wielu kategoriach poziom wydatków rośnie, a co za tym idzie, zwiększa się także wartość polskiego rynku e-commerce.
Zetki o Zetkach. Jakie jest pokolenie Zet w Polsce?
Roszczeniowi małolaci, którym nie chce się pracować, przyklejeni do smartfona i liczący się jedynie z opinią influencerów? O generacji Zet krąży wiele mitów. Co jest jednak najważniejsze dla osób urodzonych w latach 1997-2012? Jacy powinni być ich zdaniem pracodawcy? Na co najczęściej wydają pieniądze? Czy gromadzą...
Odczyt Barometru EFL na II kwartał br. wyniósł 52,6 pkt. i jest o 0,1 pkt. wyższy w ujęciu kwartalnym i o 4,9 pkt. wyższy w ujęciu rocznym. Obecnie odnotowana wartość to najwyższy wynik od II kwartału 2021 roku (52,8 pkt.), a w ostatnich pomiarach zauważalny jest systematyczny wzrost wartości wskaźnika Barometru. Eksperci EFL zwracają także uwagę na rosnący już od roku...
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764