U mnie spadek zamówień jest wyraźny, aczkolwiek nie tak duży jak na wiosnę, to czuć to, choć bezrobotni nie siedzimy.
2 gałęzie, które się bardzo dobrze trzymają, to budowlanka i fotowoltaika, zaczynają się zgłaszać też instytucje budżetowe, które mają sporo nie wydanej kasy, którą muszą wydać do końca roku, bo przepadnie.
A jak to u Kolegów aktualnie wygląda?