Papież Franciszek po serii oficjalnych uroczystości i spotkań pojawił się we środę wieczorem w "papieskim oknie" przy ul. Franciszkańskiej 3. Wystąpienie poświęcił w sporej części naszemu koledze - grafikowi Maciejowi Szymonowi Cieśli, który jako wolontariusz pracował przy oprawie graficznej ŚDM.
Tłum zgromadzony przed Pałacem Biskupim w Krakowie nie oczekiwał zapewne, że wystąpienie papieża przybierze tak poważny ton. Od chwili przybycia na Światowe Dni Młodzieży pierwszych grup pielgrzymów, w Krakowie zapanowała atmosfera radosnej, beztroskiej fiesty. I właśnie do tej atmosfery nawiązał papież, mówiąc: - Pozdrawiam Was, widząc w Was tyle entuzjazmu i tyle radości. Ale teraz muszę wam powiedzieć coś, co troszkę zasmuci wasze serca. Proszę was o ciszę. To jest historia życia jednego z was. Maciek Szymon Cieśla miał niewiele więcej niż 26 lat. Studiował projektowanie graficzne i porzucił swoją pracę, żeby stać się wolontariuszem Światowych Dni Młodzieży. To on przygotował wszystkie projekty, obrazy świętych patronów, odznaki pielgrzyma, które teraz tak pięknie ozdabiają miasto.
W listopadzie 2015 r. u Macieja zdiagnozowano raka. - Lekarze nie mogli zrobić nic, jedynie amputować nogę. Chciał żyć wtedy, kiedy przyjedzie papież. Nawet miał zarezerwowane miejsce w tramwaju, którym będzie podróżował papież. - mówił papież Franciszek.
Maciej specjalizował się projektach identyfikacji wizualnej, kampanii promocyjnych i animacji reklamowych. Mimo młodego wieku, miał na koncie projekty dla wielu znanych marek (przykłady można zobaczyć na jego stronie http://www.mscstudio.pl). Studiował na ASP w Krakowie.
- Jak szybko zmienia sie życie i priorytety ... i jak mamy najróżniejsze marzenia. Jedni marzą o karierze i sławie, awansie, nowej pracy, wielkim majątku, czy nawet o tym by największa impreza tego roku w Krakowie (SDM) okazała się sukcesem... Ja od 150 dni marze o jednym... Chciałbym po prostu żyć. (...) Boże, Ci których kocham nie zasłużyli na to wszystko. Nie mam prawa oczekiwać od Ciebie cudu, ale dziś Cię o niego błagam. - pisał Maciej, relacjonując swoją walkę z chorobą.
Nie doczekał się ani cudu, ani papieża Franciszka. Zmarł 2 lipca - niecały miesiąc przed rozpoczęciem Światowych Dni Młodzieży.