logo
KURIER
Polska reklama i poligrafiaKURIER

Mamy dwa lata na wdrożenie unijnej dyrektywy o prawach autorskich

  PR 03.06.2019, przeczytano 1089 razy
ilustracja

W ciągu dwóch najbliższych lat państwa członkowskie Unii Europejskiej muszą wdrożyć dyrektywę o ochronie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Przyjęta w połowie kwietnia regulacja wprowadza wiele zmian w zasadach publikowania treści w internecie oraz wzmacnia pozycję twórców względem globalnych koncernów, takich jak Facebook, YouTube czy Google. Ekspert kancelarii Gekko Taxens ocenia, że powody do zadowolenia będą mieć m.in. wydawcy, dziennikarze, twórcy czy artyści. W mniejszym stopniu natomiast operatorzy serwisów internetowych, dla których przyjęcie dyrektywy oznacza wzrost odpowiedzialności i dodatkowe obowiązki.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/mamy-dwa-lata-na-wdrozenie-unijnej-dyrektywy-o-prawach-autorskich,382724,artykul.html

– Nowe przepisy jasno regulują kwestie związane z odpowiedzialnością poszczególnych uczestników obrotu prawami autorskimi. Przepisy te są z pewnością korzystne dla tych użytkowników, którzy korzystają z treści objętych prawami autorskimi w celach niezarobkowych, ponieważ ich obejmie licencja uzyskiwana przez operatorów serwisów – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Adam Pacuski, radca prawny w Gekko Taxens. – Licencja nie będzie pokrywała natomiast korzystania z treści objętych prawami autorskimi przez tych użytkowników, którzy korzystają z serwisów w celach zarobkowych.

Unijna dyrektywa o ochronie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym została przyjęta przez Parlament Europejski w ostatnim tygodniu marca br., a w połowie kwietnia zaakceptowana przez państwa członkowskie UE. Po opublikowaniu dyrektywy w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej państwa członkowskie – w tym Polska – będą miały dokładnie 24 miesiące na jej wdrożenie do krajowego ustawodawstwa.

Dyrektywa wprowadza wiele zmian w zasadach publikowania i monitorowania treści w internecie. Jak podkreśliła Komisja Europejska, nie dotyczy ona użytkowników korzystających z utworów w celach niezarobkowych. Ci – tak jak do tej pory – będą mogli wymieniać się treściami w mediach społecznościowych, zamieszczać memy i linkować łącza do stron internetowych i gazet. Regulacja ma przede wszystkim chronić interesy twórców i posiadaczy praw autorskich oraz praw pokrewnych w sieci, a także wzmocnić ich pozycję względem globalnych koncernów, takich jak Facebook, YouTube czy Google. Nie wprowadza natomiast żadnych nowych praw dla twórców i dziennikarzy – zapewnia im jedynie lepsze egzekwowanie praw już im przysługujących, takich jak np. prawo do wynagrodzenia za wykorzystanie ich utworów, prawo do żądania zablokowania i usunięcia utworu udostępnionego bez licencji.

Radca prawny Gekko Taxens podkreśla, że dyrektywa jest korzystna zarówno dla posiadaczy praw autorskich i praw pokrewnych – ponieważ oni będą głównymi beneficjentami opłat płynących z tytułu udzielenia licencji – jak i wydawców prasy.

– Dyrektywa daje wydawcom uprawnienie do wynagrodzenia za upublicznianie ich materiałów prasowych przez okres 2 lat od ich pierwszej publikacji – mówi Adam Pacuski.

Izba Wydawców Prasy oraz Stowarzyszenie Dziennikarzy i Wydawców REPROPOL w oficjalnym oświadczeniu poinformowały, że uchwalenie dyrektywy przez Parlament Europejski przyjęły z wielkim zadowoleniem i zadeklarowały chęć współpracy przy wdrożeniu nowych przepisów do polskiego ustawodawstwa.

Mniej powodów do zadowolenia będą mieć z kolei operatorzy serwisów internetowych, dla których przyjęcie dyrektywy oznacza wzrost odpowiedzialności i dodatkowe obowiązki.

– Przede wszystkim będą musieli informować, że w serwisach umożliwiają zapoznawanie się z twórczością chronioną prawem autorskim i prawami pokrewnymi. Następnie będą musieli spełnić obowiązek posiadania licencji, czyli zezwolenia uprawniających do tego, żeby takie treści w ich serwisach mogły być udostępniane – mówi Adam Pacuski.

Dyrektywa o ochronie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym modyfikuje zasady odpowiedzialności operatorów serwisów internetowych za treści objęte prawami autorskimi, które się na tych serwisach znajdują. Do tej pory operatorzy serwisów co do zasady nie ponosili za nie odpowiedzialności.

– Zasadniczo operatorzy serwisów internetowych będą zobligowani do posiadania licencji. Prawdopodobnie ta licencja nie obejmie wszystkich utworów, które będą w tych serwisach udostępniane. Stąd dyrektywa przewiduje, że jeżeli jakiś utwór nie jest objęty licencją, to operator serwisu będzie musiał wykazać, że dołożył należytych starań w celu jej uzyskania. Po drugie, będzie musiał wdrożyć procedury reagowania na zgłoszenie, że dany utwór nie jest taką licencją objęty. Po trzecie, będzie musiał wdrożyć procedury, które pozwolą mu zablokować korzystanie z tego utworu, a następnie usunąć go z serwisu na stałe – mówi radca prawny Gekko Taxens.

Dyrektywa Unii Europejskiej ma przystosować przepisy o prawach autorskich do nowych, cyfrowych realiów. Te są przestarzałe, przez co platformy internetowe i serwisy informacyjne są w uprzywilejowanej pozycji, podczas gdy prace artystów, wydawców wiadomości i dziennikarzy, którzy dostają za nie niewielkie wynagrodzenia, krążą bezpłatnie w sieci.

W ubiegłym tygodniu polski rząd zaskarżył nowe przepisy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Dyrektywa jeszcze przed uchwaleniem budziła duże kontrowersje. Przez jej przeciwników, którzy obawiali się m.in. cenzury w internecie, została nazwana ACTA2. Najwięcej kontrowersji budziły art. 11. (wprowadzał obowiązek płacenia wydawcom za treści udostępniane przez globalne koncerny internetowe) oraz art. 13. dyrektywy (wprowadzał obowiązek filtrowania treści pod kątem praw autorskich). W końcówce ubiegłego roku organizacje z sześciu państw regionu Trójmorza, które reprezentują branżę cyfrową, wspólnie zaapelowały do rządów swoich krajów o zablokowanie propozycji zawartych w unijnej dyrektywie, które w ich opinii będą szkodliwe dla sektora kreatywnego i nowoczesnych technologii. Ostatecznie jednak ww. przepisom obok zmiany numerów porządkowych zmodyfikowano także redakcję, co pozwoliło lepiej oddać cel ich wprowadzenia i oddalić od nich krytykę wynikającą z niejasnej treści.

Źródło: Newseria Biznes, Gekko Taxens Doradztwo Podatkowe

PR - Tekst opublikowany bezpłatnie na podstawie promocyjnych materiałów prasowych. Redakcja nie odpowiada za jego treść.

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz

Najnowsze w tym dziale

Cyfryzacja w polskich firmach: badanie Canon i K+Research by Insight Lab
Cyfryzacja zadomowiła się w większości polskich biur już na dobre. Coraz więcej organizacji wykorzystuje rozwiązania chmurowe w codziennych procesach biurowych, a swoje decyzje argumentuje realizacją długoterminowych strategii i chęcią podążania „za duchem czasu” (częściej wskazywane przez przedstawicieli dużych firm – odpowiednio 60% i 56% vs 44% w...
Eksperci portalu Prawo.pl są przekonani, iż rząd, przyznając przedsiębiorcom ulgę na składkę zdrowotną i opierając finansowanie publicznej służby zdrowia na pracownikach najemnych, rażąco narusza solidarność społeczną. Według nich może to pogłębić komercjalizację leczenia, a system opieki zdrowotnej może stać się jeszcze mniej wydolny.
Średni koszyk zakupowy w 2023 roku podrożał o 2,4 proc.
Średnia wartość koszyka zakupowego w 14 analizowanych sieciach handlowych w Polsce wzrosła od stycznia do grudnia 2023 roku o blisko 6,5 zł, czyli 2,4%. To zdecydowanie mniej niż przed rokiem, gdy średnia wartość koszyka między styczniem a grudniem 2022 wzrosła o ponad 12% Takie są wnioski z najnowszego – rocznego raportu autorstwa ASM Sales Force Agency. W raporcie zbadano...
Blisko 40 proc. Polaków jest sceptycznych wobec technologii
Polskie społeczeństwo coraz lepiej nawiguje po świecie „phygital”, łączącym doświadczenia fizyczne z cyfrowymi, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Z raportu firmy doradczo-technologicznej Future Mind „Żyjesz w phygitalu, choć o tym nie wiesz”, wynika, że już średnio dwie trzecie Polaków zna różne rozwiązania integrujące świat...
Według najnowszego sondażu, ponad połowa społeczeństwa oczekuje zaostrzonej walki cenowej pomiędzy dyskontami, by móc jak najtaniej zrobić tegoroczne świąteczne zakupy. Na taką rywalizację szczególnie liczą Polacy najmniej zarabiający miesięcznie na rękę, tj. poniżej 1000 zł oraz 1000-2999 zł. Z kolei na wojnie cenowej głównie zależy mieszkańcom...
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764