Wydawało się, że Mario Balotelli przejdzie do historii tegorocznych mistrzostw Euro 2012 dzięki dwóm bramkom zdobytym w meczu włoskiej reprezentacji z drużyną z Niemiec. Tymczasem internet huczy od teorii na temat rzekomej kryptoreklamy, jakiej piłkarz miał dopuścić się po zdobyciu drugiej bramki, kiedy zdjął koszulkę prezentując na plecach trzy charakterystyczne, pionowe plastry, kojarzone przez internautów z logo Adidas.
Według części komentatorów chodzi o kinesiotaping, czyli metodę terapeutyczną polegającą na oklejaniu wybranych fragmentów ciała plastrami o specjalnej strukturze. Według sporej rzeszy internautów chodzi jednak o nawiązanie do logo Adidas - w sieci, a zwłaszcza w serwisach społecznościowych, roi się od kolejnych insynuacji oraz kompilacji zdjęć z grafiką udającą reklamę Adidasa.
Wodą na młyn internetowych teorii spiskowych jest z pewnością incydent z udziałem napastnika reprezentacji Danii Nicklasa Bendtnera, który został przez UEFA ukarany za odsłonięcie w trakcie meczu majtek zawierających reklamę firmy bukmacherskiej Paddy Power.
Wyznawców teorii "kryptoreklamowych" nie przekonuje informacja, że Mario Balotelli ma podpisany kontrakt reklamowy z firmą Nike - konkurentem Adidasa, a nawet to, że tuż przez mistrzostwami, napastnik Manchesteru City wystąpił w reklamie Nike, w której główną rolę zagrał charakterystyczny "irokez" piłkarza, zaprezentowany także podczas występów na Euro 2012. Skojarzenia internautów idą z resztą dalej - pojawiły się wersje reklamówki sygnowanej logo Atari czy Kubota...
O ile o Atari czy Kubotą nie ma chyba powodu się martwić, to Nike ma najwyraźniej powód do zmartwień. Z pewnością nie takiego rozgłosu spodziewał się główny rywal Adidasa, podpisując kontrakt reklamowy z piłkarzem.
Źródło: inf. wł.