Niemiecki Media Markt zareagował na falę protestów przeciwko reklamom obrażającym Polaków, wycofując kontrowersyjne spoty. Tymczasem jednak koncernem zajęły się niemieckie media, a w Polsce - młodzieżówki PO oraz PiS.
Media Markt przeprosił za opisane przez nas niedawno reklamy przedstawiające Polaków-złodziei, którzy po wylewnym powitaniu zostawiają menadżerów sklepu Media Markt w samych majtkach. Po emisji reklamy zarówno siedziba koncernu jak i polska ambasada w Berlinie zostały zasypane listami protestacyjnymi. Klaus-Peter Voigt, członek kierownictwa Media Markt, tak charakteryzuje w liście do polskiego ambasadora intencje koncernu: "Spot - Polska - jedna z ośmiu reklam - nawiązuje do niestety istniejącego stereotypu Polaka -złodzieja, bardzo go przerysowując, i w ten sposób demaskuje go jako prostacki i niesłuszny przesąd". Voigt wyraził ubolewanie i podkreślił, że koncern działa w 12 krajach Europy i zatrudnia pracowników z niemal wszystkich krajów naszego kontynentu.
Awanturę wokół kontrowersyjnej reklamy dostrzegły także media niemieckie. Dziennik Tageszeitung (Taz) pisze: ‘Slogan reklamowy Media Markt brzmi właściwie "Nie jestem przecież głupi". Elektroniczny koncern udowodnił jednak dzięki swojej nowej kampanii reklamowej coś wręcz przeciwnego’. Taz przytacza wypowiedź ambasadora Andrzeja Bryta, wg którego firma posłużyła się "niegodnym Niemców i nieprawdziwym stereotypem, sugerującym, jakoby Polacy byli złodziejami", cytuje także wyjaśnienia rzecznika Media Markt: "Chcemy świadomie docierać z naszą reklamą do granic, bez przekraczania ich (...) W przypadku polskich reklam skończyło się to fiaskiem".
„Polskie” spoty to część kampanii Media Markt związanej z Mundialem. Bazujące na narodowościowych stereotypach reklamy wyśmiewające klientów francuskich („erotyczna Francuzka”) i brytyjskich („sztywniak”) są nadal emitowane.
W Polsce reakcje są bardziej radykalne. Młodzieżówki PO i PiS w Toruniu nawołują do bojkotu Media Markt, chcąc pokazać, że taki sposób reklamy nie jest opłacalny. Rzecznik polskiego Media Markt odżegnuje się od związków z reklamą. Wioletta Batóg zapewnia, że sieć w naszym kraju zażądała natychmiastowego wycofania reklamy i przeproszenia tych, którzy poczuli się urażeni.
Pytanie tylko, czy ta forma reklamy jest rzeczywiście nieopłacalna? Kampania realizowana pod hasłem znanym w Polsce jako „Nie dla idiotów” od początku budziła kontrowersje i protesty, niekoniecznie wiązane z kwestiami narodowościowymi. Być może marketingowcy z Media Markt nie są głupi, ale po prostu bezczelni? Gdyby tak było, pewnie niewiele można na to poradzić. No – może poza przypomnieniem, że działając w ten sposób zapracowują na niezbyt zaszczytne miano „marketoidów”.
Inf. wł.