Mistrz świata w oklejaniu samochodów???

nie pisałem o szkoleniu w
SPANDEKSIE tylko w G & G STUDIO organizowane przez firmę MACTAC . na tym szkoleniu nakturym byłaś WOMEN był muj koleś nawet widziałem go na zdjęciu które było zamieszczone na singsie , ma tosamo zdanie co ja.

kefir oklejałem lusterko na pokazie jednemu Panu bo mówił to samo co ty , innym zaś przedni gril i kawałek zdeżaka . Panu koparka spadła . a przy grilu miałem nad głową kilka kamer o telefonach nie wspomne.

Jezu, jezu... nie rozpuknij się zaraz.

kefir przyjedz to ci pokarze jak się okleja zderzak , lusterko itp

Ja sam nie kleję, mam chłopaków od tego. Ale dzięki za zaproszenie.

-----------------

A ja bym mógł przyjechać? Trochę sie tylko boję tych setek kamer i telefonów nad głową Nie będą przeszkadzać?

spoko nikomu nic nie powiemy pokarze tylko tobie jak się okleja samochody.

Aczego naucza ludzi tego typu szkolenia?? - i przepraszam na jakim aucie będą wykonywane pokazy - tak jak na wszystkich pokazach i szkoleniach - na aucie bez przetłoczeń i wręcz płaskim ?? - naciąganie ludzi, którzy rozdziawią gęby z powodu wyćwiczonej szybkości kładzenia folii na płaskiej powierzchni i wyuczonego docinania folii na obytym modelu auta...... człowiek nie wie czy śmiać się czy płakać.....

"matrix 33" - jeśli jeszcze do tego co mówisz potrafisz dołożyć praktykę to popieram Twe słowa w 100%.....

P.S.
Ludzie pomyślcie zanim wydacie pieniążki.... więcej nauczycie się sami na materiałach "własnych" za te same pieniądze.... wiadomo papier ze szkolenia utwierdza potencjalnego klienta iż dobrze trafił, ale czy Was w czymkolwiek utwierdza ??? - podnosi Wasze umiejętności ?? - wątpię.... - ani razu na szkoleniach czy też pokazach nikt nie odważył się wziąść do ręki zderzaka z prawdziwymi przetłoczeniami i kilkoma płaszczyznami czy też lusterka i okleić przed widzami/uczestnikami ..... bok auta - zaznaczam płaski to wszyscy i brawo biją wszyscy.... żenada.....

Pozdrawiam i zachęcam do eksperymentowania w własnym zakresie - uwierzcie, że wydane pieniądze na materiały przyniosą większe efekty niż "pseudo szkolenia"

Amator_tematu

Nie do końca się z tym zgadzam. Byłam na ostatnich Tragach Reklamy w Poznaniu i widziałam tam typową "pokazówkę" z oklejania aut. Było rzeczywiście dosyć niefrasobliwie i pobieżnie: 1,2, 3 i... wyskakuje oklejony boczek. Ale byłam też na takich szkoleniach i zupłenie się nie zgadzam z oponia Przedmówcy! Nie były to żadne twórcze popisy, tylko konkretne rozwiązania przy konkretnych problemach: klamki, wytłoczenia, zderzaki itp. (Gościu bezbłędnie okleił naokoło zwykłą folią jakiś wystający element - bez jednego nacięcia!) Na koniec każdy z nas dostał kawał folii, raklę i mógł się bezpośrednio zmierzyć z materią. Efekty były różne, ale Gość był na miejscu i podpowiadał jak pokonać daną trudność. To nie jest tak, że każdy leci na kawałek certyfikatu: jeśli ktoś będzie partaczem, to i tak nim zostanie - mając nawet 15 dyplomów! Nie można negować tego, że ludzie poszukują pomocy. Ucząc się alfabetu wyklejania na własnym zleceniu można niekiedy więcej stracić, niż zyskać. Niekiedy są to spore koszty (ponowne wydruki zniszczonej folii) i chyba jednak głupio trochę wziąć kasę za badziewie (???). Ale tego typu dylematy niektórym raczej są obce... Etyka to taki termin trochę już niemodny