Chcecie zostać rodzicami? Bierzcie przykład z królików - namawia Polaków Ministerstwo Zdrowia w spocie kampanii prozdrowotnej przygotowanej w ramach Narodowego Programu Zdrowia.
W telewizjach ogólnopolskich rusza właśnie emisja kosztującego blisko 3 miliony zł 30-sekundowego spotu. Reklama pokazywana ma być do końca roku w najlepszym czasie antenowym, a jej uzupełnieniem ma być kampania radiowa.
„Kto jak kto, ale my króliki wiemy, jak zadbać o liczne potomstwo” - zapewniają główni bohaterowie spotu. "Chcesz poznać nasz sekret? Po pierwsze, dużo się ruszamy, po drugie, zdrowo jemy, po trzecie nie stresujemy się kiedy nie musimy i po czwarte - nie używamy sobie. Więc jak chcesz kiedyś zostać rodzicem, weź przykład z królików. Wiem, co mówię, ojciec miał nas 63" - słyszymy z ekranu.
Kampania, adresowana do odbiorców w wieku od 18 do 45 lat ma zachęcać do prokreacji, ale również uświadomić, że styl życia ma wpływ na płodność. "Wspieramy zdrowy styl życia. Ministerstwo Zdrowia" - wyjaśnia aktor pojawiający się na planie pod koniec spotu.
Jak to bywa z kampaniami finansowanymi ze środków publicznych, pomysł wywołał liczne komentarze i kontrowersje. Najczęściej podnoszona jest kwestia bardzo licznych i najczęściej pejoratywnych w wymowie związków frazeologicznych z udziałem królików. Funkcjonujące powszechnie zbitki taki jak "królik doświadczalny", "wyciągnąć jak królika z kapelusza", "krewni i znajomi króliczka", "gonić króliczka", czy wreszcie "mnożyć się jak króliki" nie zawsze dobrze się kojarzą.
Komentujący kampanię specjaliści wskazują również, że przekaz, zgodnie z którym wystarczy zdrowo żyć aby mieć liczne potomstwo jest nieprawdziwy - w rzeczywistości wiele par zmaga się z problemem niepłodności niezależnie od trybu życia, a ratunkiem dla nich może być jedynie fachowe wsparcie medyczne.
Zastrzeżenia te podniosła Anna Krawczak ze Stowarzyszenia na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji "Nasz Bocian" w programie "Analizy" w radiu TOK FM. - Przesłaniem tej kampanii jest, że gdyby ludzie uprawiali sport, odżywiali się zdrowo, nie stresowali się i nie "używali sobie", jak mówi tata-królik, to wszyscy mielibyśmy dużo dzieci. Jest to fundamentalną nieprawdą, ponieważ problem niepłodności np. w takiej odsłonie jak niedrożność jajowodów, endometrioza czy azoospermia nie ma nic wspólnego z uprawianiem sportu i zdrowym odżywianiem się, to jest po prostu choroba - stwierdziła Krawczak wskazując, że sugerowanie jakoby osoby niepłodne nie mogły mieć dzieci bo nie prowadziły zdrowego trybu życia jest dla nich zwyczajnie obraźliwe.
- Link do spotu: https://youtu.be/EZHSuQAHzxc