Czy multimedialność zawsze oznacza widzialność? Jakie błędy mogą spotkać serwisy udostępniające dźwięk, tekst i video? Czy nowoczesne rozwiązania są zawsze intuicyjne? Czy użytkownicy łatwo osiągają cele założone przez wydawców? Pod lupą eye trackingu znalazł się serwis następcy radia Bis - radia Euro.
W poniedziałek 26 maja oficjalnie została udostępniona wersja testowa serwisu Radio Euro. Jednym z ciekawszych pomysłów autorów jest pokazanie pracy w studio za pomocą przekazu "na żywo". Rozwiązanie to sprawia, że radio "jest bliżej ludzi". Poznańska Agencja Symetria postanowiła zbadać jak internauci oceniają tą funkcjonalności i czy są w stanie łatwo tam dotrzeć. Czy serwis radia Euro jest rzeczywiście nowoczesną odpowiedzią na przemiany mediów?
Badanie przeprowadzono na grupie 5 osób. Nie widziały one wcześniej strony www.polskieradioeuro.pl. Przed przystąpieniem do badania przeczytano każdej osobie następujący fragment notki prasowej opublikowanej na stronie internetowej Polskiego Radia w poniedziałek 26 maja 2008: "Ważną rolę w projekcie, jakim jest Radio Euro, odgrywa strona internetowa. Nowością w radiu będzie możliwość oglądania przez internet tego, co dzieje się w studiu. Dlatego hasło Radia Euro brzmi: "Zobacz, co słychać". Stacja jest multimedialna."
Następnie zadano badanym następujące pytanie: "Zobacz co w tej chwili dzieje się w studiu radia EURO". Jako graniczny czas szukania informacji na stronie przyjęto 5 minut, zakładając, że w naturalnych warunkach użytkownik nie szukałby dłużej informacji.
Wyniki były zaskakujące dla badaczy. 4 na 5 badanych w ogóle nie znalazło obszaru w serwisie, gdzie można zobaczyć co dzieje się w studiu radia EURO. 2 osoby samodzielnie stwierdziły, że nie są w stanie znaleźć odpowiedniej podstrony i nie chcą już dalej szukać. 2 osoby szukały przez 5 minut, po których moderator podziękował im za udział w badaniu.
1 osoba dotarła do odpowiedniej podstrony, ale stwierdziła, że strona jest jeszcze w budowie i nie można na chwilę obecną zobaczyć tego, co dzieje się w studiu. Taki wniosek wynikał z faktu, że podstrona, na której odbywa się przekaz jest podzielona na kilka części i w prawej górnej części widniał zniechęcający napis "Strona w budowie". Drugą przyczyną był fakt, że na podstronie najpierw ładuje się transmisja audio a nie wideo, co jest zgodne z prezentacją graficzną ikony, ale dodatkowo utrudnia to odnalezienie przekazu z kamery. Uznano, że osoba dotarła w pożądane miejsce, a wyżej wymienione problemy zostaną wyeliminowane w niedalekiej przyszłości.
W trakcie badania stwierdzono, że użytkownicy mają problem z dotarciem do ciekawej funkcji, jaką jest możliwość zobaczenia studia "na żywo". Szukając przyczyn tej sytuacji przeprowadzono analizę eye tracking.
Dostarczyła ona ciekawych wniosków. Przycisk komunikujący przekaz "na żywo" przypomina swoją konstrukcją głośnik i został tak umieszczony (po prawej stronie wyszukiwarki), aby niezależnie od podstrony serwisu był zawsze widoczny. Użytkownik może w dowolnej chwili kliknąć w niego i przejść do strony słuchania/oglądania. Analiza eye tracking górnej części serwisu pokazała, że przycisk głośnika jest stosunkowo dobrze zauważalny. Pojawiło się zatem pytanie:dlaczego użytkownicy nie klikali w ikonę?
Zauważalność przycisku, ale nie klikanie w niego, może sugerować, że użytkownicy nie rozpoznają intuicyjnie zastosowanej ikony. Kluczem do rozwiązania problemu może być zdanie wypowiedziane przez jednego z badanych: "nie klikałem w tą ikonę, ponieważ nie wiedziałem czego miałbym szukać za pomocą głośnika". Może to sugerować, że użytkownicy przypisywali intuicyjnie przyciski do znajdującej się obok wyszukiwarki, co utrudniało ich zrozumienie.
Wykorzystując fakt, że portal jest uruchomiony w wersji testowej i analizując działania, które podejmowali badani, można zasugerować autorom serwisu następujące zmiany, celem ułatwienia użytkownikom dotarcia do ciekawej opcji "podglądania" studia:
Autorom serwisu życzymy powodzenia w ulepszaniu serwisu, a wszystkim twórcom serwisów integrujacych multimedia - intuicyjnego dopasowywania technologii i innowacji do rzeczywistych potrzeb i nawyków internautów. Okazuje się, że ikony, które w założeniach projektantów mają ułatwiać komunikację i nawigację kiedy położone są w niestandardowym miejscu i kontekście mogą wprowadzać użytkownik w błąd i utrudniać nawigację. Testy użyteczności sprawdzają się zatem także w przypadku zaawansowanych grup docelowych, gdzie moga dostarczyć tak niespodziewanych wniosków.
Źródło: Symetria