Mutoh 1604 - wypadające kanały K M

Może dla odmiany inny trop.
Każdy kolor tuszu ma inny skład chemiczny i inne właściwości fizyczne cząsteczek pigmentu, nawet od tego samego producenta i tej samej serii.
Używam bardzo dobrych zamienników do ploterów akurat pigmentowych HP. Wszystkie kolory zamienników są cacy, ale wyjątkiem jest Matt Black, który wlewam zawsze z oryginalnych kaset HP. Ten alternatywny lekko przytyka dysze, jakby miał ciut za dużą gęstość. Każdego dnia rano trzeba było robić cleaning tylko konkretnie czarnego.
Zresztą kiedyś w moim starym solwentowym epsonie oryginalny tusz w kasecie epsona miał gorszą partię, zatkał dysze, i skończyło się wymianą głowicy na gwarancji.
Może więc to sprawdź: wstaw oryginalny tusz i zobacz, czy się sytuacja poprawi.

Najlepiej byłoby wypłukać kanał i być może wymienić subtanka. To drugie raczej niekoniecznie, bo tusze są raczej mieszalne (do sprawdzenia).
Na chłopski rozum, jedyne czego nie wymieniłeś dotąd w tym ploterze, to tusz.

Rozmawiałem z serwisem Atrium, Pan serwisant cierpliwy i miły wysłuchał cała historię. Potwierdził, że nie mają żadnych reklamacji co do tuszu, naprowadził zaś na jeszcze jedną drogę, głowica. Przytoczył przypadek jaki mieli, też ze skrajnymi uciekającymi kanałami ( w mutohu prosto z salonu ) gdzie wymiana głowicy dopiero rozwiązała problem.

Podsumowanie jest takie, że tuszu nie będę wymieniał, za dużo paprania. Moja głowica drukuje dobrze, więc trzeba się z tym pobujać dalej, pamiętać i dbać, żeby nie stała przez długie weekendy czy święta bez czyszczenia i drukować, drukować

Dziękuję próby pomocy.

Jeśli tusze są mieszalne, a powinny być, to po prostu wstaw oryginalny (lub po prostu inny) tusz w kasecie, bez cleaningu.
Jeśli mam rację, to po prostu po pewnym czasie zacznie się mniej przytykać. Najtańsze rozwiązanie, warte spróbowania, bo coś może poprawić niewielkim nakładem kosztów i pracy.
Na tuszach do mutohów się nie znam, więc nie polecam żadnych konkretnych. Po prostu przypomina mi się mój problem i jego rozwiązanie (wymiany głowic nie pomagały, wymiana jednego koloru tuszu pomogła).

Co do tuszy to pamiętajcie, że to co wyjechało z fabryki niekoniecznie do was dojechało. Paka dostawczaka nagrzana w słońcu do 50st C, lub w zimie dostawa przy -20st C.
Czasem potrafią nawet wysłać partię co gdzieś na końcu magazynu stała i już jest po terminie przydatności.

Druga sprawa, że użytkownicy stałego zasilania zwykle nie mieszają tuszy w kasetach, czy butelkach - tylko dolewają.
Kilka razy się spotkałem, że na dnie potrafi się zebrać "szlam" z pigmentu.

mieszalność (lub nie) z tuszami oryginalnymi to podstawowa informacja podawana przez producenta i sprzedawcę tuszu.
Zresztą, jesli pamiętam, to nie bałeś się zamienić kanały C i K, a to dopiero jest ryzykowne i nie przewidziane przez producenta (tusze C i K na pewno mocniej różnia się chemicznie niz dwa K), nawet jeśli robisz cleaning.

Przejrzałem jeszcze raz cały wątek. Wszystko wskazuje na wadliwy tusz.
- Pomysł z zamianą C i K pokazuje, że K zatyka się również w kanale C, który z tuszem C działa dobrze.
- na nozzle princie widać, że kreski nie tylko znikają, one są pokrzywione i rozmyte. Właśnie tak się dzieje przy wadliwym tuszu, przytykającym dysze.

Możesz kupić np. na falter.eu lejek z filtrem 5 mikrometrów. Przefiltruj z pół litra tuszu i zobacz, czy coś zostanie na lejku, może to da odpowiedź, czy sa jakieś zanieczyszczenia. No, ale w ten sposób nie sprawdzisz, czy tusz ma np. odpowiednią gęstość.

(Wiadomość zmodyfikowana przez: akwilon_pl dnia 23.08.2022 09:34)

On nie musi być jako tako wadliwy, może być po prostu do duszy. I wszyscy mówią prawdę, sprzedawca nie ma problemów bo większość klientów jedzie z drukiem w trybie ciągłym a u Kolegi występuje problem po przestoju. Patrząc na nozzle check powtórzę to co już raz napisałem, jak dla mnie traci parametry i po zastąpieniu świeżym z rury normuje się i działa prawidłowo. najtrudniejszy w aspekcie technicznym jest druk a ten mamy tu stabilny. Głowica nie sadzę, gdyż kanał C jest i był ok. Problem idzie ewidentnie za atramentem. I rada dla użytkowników 16tek weźcie wy się wszyscy odwalcie od tych subtanków. Wymieniać ? Dlaczego ? Przeciekają ? Ja w żadnej swojej maszynie nigdy nie wymieniałem subtanka jego popsuć może tylko śrubokręt i nóż tapeciak. Wypłukanie to jest jakieś pięć minut pracy.