Mutoh Kona

Witam,

Z plotera tnącego (najprawdopodobniej) wypiął mi się ten oto magiczny element. Jednak, nie mogę go zlokalizować gdzie i jak został on zamocowany. Ktoś jest posiadaczem Kony i podpowie? (najlepiej zdjęciem).

Może karetka mechanizm noża odcinającego ?

Zaintrygował mnie sprężyn tak że aż odkręciłem obudowę. Ona powoduje cofanie dźwigni która odblokowuje opuszczony nóż odcinający. Jest z lewej strony karetki, patrząc od przodu.

Potwierdzam słowa Aikona jest to sprężynka od noża odcinającego arkusz. Odkręć obudowę, założenie jest banalnie proste.

Już zrobiłem.

Po prostu zaintrygowała mnie leżąca obok plotera spężyna. Okazało się, ze mechanizm odcinający nie działa.
Spężyn się urwał, ale już śmiga

Dzięki za pomoc.

Chyba że pękło mu to mocowanie na plastikowej dźwigni. Bo nie bardzo widzę mozliwość aby tak sobie samo odpadło. Ale żeby ci ułatwić to musisz tam sobie popatrzyć i w tym miejscu gdzie niema sprężynki musisz założyć tą co ci wypadła Jak nie używasz noża odcinającego to będzie śmigało i bez tego.

Potrafi odpaść, u mnie też się to kiedyś wydarzyło, nie wiem czemu ale tak już się stało, po zamontowaniu na miejsce do dziś mam luzzz

Jak sama nazwa wskazuje-mutoh kona.

Aj tam aj tam, u mnie sprężynki nie odpadywują i w sumie śmiga jak summa.

Może u kogoś i kona u mnie "żywotna" piekielnie, nie jeden sztanctygiel nie przerobił takich ilości jak ja na poczciwej Konie