Rosołku mu dać! Nie pomoże - ale i nie zaszkodzi!
Pozdr.
Marcin
Rosołku mu dać! Nie pomoże - ale i nie zaszkodzi!
Pozdr.
Marcin
Bioenergoterapeuta potrzebny. I to doświadczony ze wsparciem operatora wahadełka. To może być ciek wodny. Trzeba wówczas postawić w pomieszczeniu dużo paproci,
Przyczyną takiej awarii może być nieszczelność układu atramentowego, lecz nie można wykluczyć problemów z elektroniką. W pierwszej kolejności trzeba sprawdzić szczelność układu atramentowego. Jeśli tam nie będzie problemu, to należy sprawdzić elektronikę (bezpieczniki, płyty, taśmy). Zdalna diagnoza niestety nie daje 100% pewności.
-----------------
Koordynator Serwisu
To jest taka miejska legenda, kiedyś też w nią wierzyłem. O tym że tam skrapla się coś na głowicach i takie tam pitu pitu różnych serfisantóf po szkoleniach korespondencyjnych w kole gospodyń wiejskich.
Na jakim atramencie to było? Nie wiem jak w Mimaku u mnie dx4 są grzane i na ogół mają 38 stopni więc 40 na stole im nie przeszkadza a w zimę może nie 15 ale 18 mam bardzo często. Na tyle mam ustawione minimum, potem i tak plotery podgrzewają dość skutecznie pomieszczenie. Spitfire rusza i drukuje od pierwszego strzału za to przy nieszczelnościach albo wadliwych captopach lub pompach potrafiły się dziać cuda.
na Bordeaux u mnie też to konkretne pomieszczenie ogrzewa ploter tak że po pól godziny druku problem znika, ale sam start bez problemu tylko po chwili znikają dysze, jak nie miałem czsu pilnowac to ustawiałem interval cleaning co 50 przelotów i też było dobrze
To tak się robi w spitfire ... jak jest zepsuty.