Cześć wszystkim,
Jest problem z maszyną z tematu. Od około pół roku zaczęła dawać w kość magenta (już na wymienionej głowicy), która codziennie przed drukiem wymagała krótkiego odessania strzykawą by wyszła idealnie na test princie. Później druk leciał cały dzień bez zastrzeżeń. Niedawno wezwaliśmy serwis do zerknięcia na maszynę, zwłaszcza na feralną magentę, która robiła się coraz bardziej kapryśna. Reszta kolorów bez zarzutu.
Przy okazji wybór padł na zmianę tuszy, tych z literki "I" na tusze eco. Serwis przyjechał, pozbył się starych tuszy, przepłukał układ, wyczyścił kartridże, zassał nowe atramenty, sprofilował etc, podrukowaliśmy próbnie - wszystko super. Do zalecanej wymiany poszły jedynie cap-topy, ewentualnie dumpery (czasami test print nie wychodził "żyletowo"). Obecnie problem polega na tym, że COŚ/GDZIEŚ się wykaszania i ploter gubi kolor (magenta oraz black) w trakcie druku, a doprowadzenie jej do stanu by test print wyszedł jako tako rozsądny graniczy z cudem pańskim.
Wygląda to tak:
>czyszczenie, zalewanie, odsysanie by jako doprowadzić ją do porządku
>test print - dobra, jest w miarę.
>puszczenie druku - może pójdzie całe
>no nie tym razem
>po kilkudziesięciu centymetrach zaczyna niemiłosiernie paskować magenta (mimo druku puszczonego na 4 pasach), po dłuższym czasie lekko gubi się czarny. Coś, co ma być szarawopodobne robi się zielonkawe. Niebieski i żółty cacy.
>przerwanie druku
>test print na czarnym i magencie wychodzi fatalny.
I koło się zamyka. Obecnie druk jest niemożliwy, strata czasu, materiałów i tuszu. Wymienione zostały wszystkie captopy oraz dampery magentowy i żółty ( dampery CHYBA ryżowe, nie ja dokonuję głównych napraw w jej bebechach, jeśli to istotne, to się dowiem ich pochodzenia).
Głowice są raczej na pewno sprawne, rok temu z hakiem zostały wymienione, poza tym po reanimowaniu maszyny (cleaning etc etc) test wychodzi naprawdę ok. Wystarczy kilka/kilkanaście minut, by ponowny test wyszedł po prostu do ****.
Acha, po pierwszym "komplecie" testu probnego zaczyna wywalać puste pola, które zaczynają się jakoś mniej więcej od połowy szerokości folii). Serwis stwierdził, że to już wina elektroniki/taśm sygnałowych.
PS: Godzinę temu przestała dolatywać magenta do dumpera. Smętnie sobie stoi pusty.
Kilka fotek. Ktoś/coś?
Tutaj test wyszedł naprawdę dobry :E