MUTOH UV 626UF krople atramentu pod głowicą

Cześć. Mam następujący problem:
Pod głowicą pojawiają się krople atramentu (magenta) i w trakcie druku zmieniają kolory. Krople pojawiają się zarówno gdy maszyna nie drukuje, jak i w trakcie druku. 2 lata temu miałem podobny problem i skończyło się wymianą głowicy (wcześniej wymieniane dumpery i sprawdzana szczelność układu zasilania -bez efektu- tylko wymiana głowicy pomogła). Czy to prawda, że żywotność głowicy w tych maszynach to ok 2 lata? Koszt takiej wymiany jest zabójczy.

-----------------

Wszystko zawsze zależy od tuszu, oryginał czy zamienniki. Trwałość głowicy raz rok raz 4 lata, zależy od wielu czynników. Dwa lata to wynik do przyjęcia, dlatego trzeba to w kalkulacjach uwzględniać i odkładać kasę na nowe. Niedawno był u mnie serwisant (Mimaki) i przyznał, że wiele firm położyli wciskając im maszyny w których po roku czy dwóch padały głowice a koszt wymiany dwóch głowic to 26 000 ...

Atramenty jak najbardziej tylko oryginalne. Ciekawe co w tym tuszu siedzi, że rozwala głowice. Zawsze myślałem, że tusze UV są mniej agresywne od solventu. Dobra głowica (bez dziur, sprawna elektronika) i do kosza Fcuk

Jeśli masz wory to spróbuj na ten kolor załadować kasetę, zobacz czy się ustabilizuje. Zakładam że ewentualne śmieci pod głowicą wyeliminowałeś. Ale z tego co widzę i czytam to dwa maks trzy lata ... niestety i właściwie bez znaczenia ile drukujesz. Drukuje zarabia, stoi to w kosz.

(Wiadomość zmodyfikowana przez: Aikon dnia 06.08.2022 00:57)

Na białym mam worek, a reszta kasety. Czyszczenia oczywiście robione. Ciekawe - na solwentach i w dużych UV Mutohach te głowice też tak szybko padają ? To byłby jakiś koszmar. Mam stareńkiego Rolanda SC 540 i DX4 chodzą po 8-10 lat,