Witam.
Stały klient zlecił mi oklejenie ścianki reklamowej do zdjęć. Niestety z pozoru łatwe zlecenie stało się dla mnie trochę problematyczne tzn. tak mi się wydaje. Na oględzinach okazało się że:
- ścianka to płyta meblowa, zwykła biała malowana półmatowa (taka jak najtańsza w CASTO) przytwierdzona do ściany
- płyta ma 2 x 2,7 m w jednym kawałku
- z racji gabarytów muszę to podzielić na pasy ale.... klient nie chce mieć zakładek, ma być klejone na styk ewentualnie jak się uda to w całości
- nad ścianką będzie lampa która spowoduje że uwidocznią się wszystkie najmniejsze paprochy (zawsze staram się żeby w ogóle ich nie było ale wiadomo)
Zaproponowałem żeby tego nie oklejać a na brzegach od tyłu płyty (odstaje 20 mm od ściany) zamocować kołki/haczyki i na to naciągnąć po całości baner albo na oczkach lub zrobić tunele, wpuścić rurki które wepchnięte zostałyby w szparę.... ale nie chcą baneru chcą mieć przyklejoną grafikę (czemu? po co? nie uzyskałem odpowiedzi ma być i ...). Tłumaczę więc że klejenie na styk będzie skutkowało tym że po jakimś czasie pojawią się przerwy i na ciemnej apli będą widoczne po całości 1-2 mm prześwity w białym kolorze płyty. Klient się na to godzi ale wiem że ze względu reprezentatywnego miejsca dużo ludzi będzie to oglądać z bliska i zadawać pytania kto taką popelinę odwalił. Wiele też razy klienci mimo moich sugestii obierali swoje wersje a po totem było ciumkanie i jęczenie mimo akceptacji warunków. Z racji zjawiska kurczenia materiału myślałem też aby monomer zastąpić tapetą ale nie wiem jak płyta zareaguje z klejem do tapet. Zastosowanie samoprzylepnej wersji też może wyjść mi bokiem bo tak jak każda powierzchnia półmatowa nie bardzo lubi się z mediami samoprzylepnymi a ma to być ekspozycja kilkuletnia. Pytanie brzmi czy kleił ktoś tapetę na styk na płycie meblowej i może potwierdzić że obkurczenie nie występuje (fizelina lateksowa 150 g/m2). Czy może dać se siana, poczekać aż ktoś inny to wyklei i przy każdej nadążającej się okazji wytykać fuszerkę bo wątpię w 100% powodzenie takiej akcji. Jest też duże prawdopodobieństwo, co przyjmę z pokorą, że słaby ze mnie oklejacz, nie znam się i nic nie umiem a każdy inny aplikator ogarnąłby to w 5 minut sam, bez rakli, z papierosem w ustach i telefonem w drugiej ręce.
Z góry dziękuję za radę i pozdrawiam.