Tej, no bez przesady...............aż taki uczynny to nie jestem.................
Tej, no bez przesady...............aż taki uczynny to nie jestem.................
Witam,
Ponieważ od ostatniego wpisu minęło ponad 2 lata, dlatego podbijam temat z pytaniem: czy coś się zmieniło w kwestii sublimacji na bawełnie? uczciwie informuję, że użyłem lupki i poczytałem wszystko co tylko możliwe a mimo wszystko nurtuje mnie jeszcze kilka kwestii:
- materiał SUBA (sublimacja.biz). Czy to ma sens? ktoś może potwierdzić powtarzalność transferu w zadawalającej jakości?
- czy oprócz proszku od agawa (podobno kiepsko to wychodzi) i materiału SUBA jest jeszcze coś godnego uwagi, co pomogłoby przenieść wydruk na bawełnę metodą sublimacji?
Z góry dziękuję za pomoc.
Ta SUBA z to chyba taki materiał jak w lambdzie: https://sklep.lambda.pl/pl/p/Poli-Flex-do-druku-sublimacyjnego-4675-rolka/1127
Nie jest to folia jak flex, tylko materiał z podkładem klejowym. Wygląda ok, jest dosyć elastyczne, ładnie przyjmuje sublimację.
Flex z Lambdy jest dosyć sztywny ale ze względu na podkład da się go obrabiać na ploterze. Minusem jest to że materiał mocno połyskuje, brzegi lubią się posiepać przy praniu i przy dużych aplach robi się dosyć niekomfortowa skorupa. Dużym plusem jest cena.
SUBA to zupełnie inny typ materiału jest delikatna przepuszcza powietrze ale jest sprzedawana tylko w arkuszach A4 lub A3 bez podkładu (kiedyś można było dostać w roli ale domyślam się że ze względu na trudność w obrabianiu tego materiału sprzedają to teraz w takiej formie) Do prostokątnego zdjęcia na koszulce materiał IDEALNY. Niestety obróbka na normalnym ploterze rolowym z nożem wleczonym absolutnie nie wychodzi - sprawdziłem. Najprawdopodobniej dało by się to ogarnąć na laserze CO2. Kiedyś też można było dostać rożne gramatury teraz jest tylko jedna wg. mnie trochę za mała bo przy ciemnych koszulkach grafika też jest przyciemniona.
Mimo kilku wad do małych apli od ok 5 lat używam Sublitexa z Agawy. Ogólnie materiał nie do zdarcia, 50 prań i logo jak nowe ale... po pierwsze cena po drugie dużo roboty bo trzeba transferować pojedyncze wycięte loga. Transfer całej kartki logotypów A3 i wycinanie tego po znacznikach rzadko kiedy się udaje bo materiał ze względu na fakturę (skośne prążki) zjeżdża na rolkach dociskowych i opos tego nie ogarnia. Po trzecie partie materiału bardzo różnią się jakościowo. Od jakiś 2 lat. zdarzają się dziwne rzeczy. Raz materiał jest siepiący na krawędziach, raz jakby nie przyjmował równomiernie tuszu, teraz mam jakby mniej kleju i muszę mocno dogrzewać krawędzie, wcześniej klej aż wylewał się poza logo sklejając krawędzie i solidnie mocując do podłoża.