a co mi tam....
co trzeba miec?
- polimer 3D (nie najtanszy, jednoskladnikowy)
- swietlowki, takie same jak do wyrobu pieczatek
- strzykawka
I to chyba wszystko.
Otrzywiscie to przepis na produkcje reczna.
Polega ona na wylaniu polimeru na folie ktora jest wycieta po obrysie (i wybrana).
Bawilem sie czasami w robienie np znaczka do samochodu z folii odblaskowej, oczywiscie rownie dobrze moze to byc folia zadrukowana.
Dosc wazne jest to ze najlatwiej robi sie znaczki wypukle w ksztalcie kola, im wiecej ostrych katow tym trudniej i efekt slabszy.
Polimer jest na tyle gesty, ze w momencie gdy sie go wyleje na wspomniana folie, na krawedzi sie zatrzymuje (tp chyba cos z napieciem powierzchniwoym), cala sztuka polega na tym zeby nalac go w odpowiedniej ilosci, nie za duzo, nie za malo, jak za malo, wyjdzie plaski, jak za duzo, wyleje sie poza folie i bedzie po robocie (strata materialu), jesli naklejki sa obok siebie, w odstepie np 2-3 mm odrazu leca sasiednie, bo polimer je podlewa i zaczynaja sie rozlewac.
Nastepna sprawa to taka ze jest troche grzebania przy tym, aby nie bylo pecherzy powietrza. Dobrze jest po przelaniu polimeru do strzykawki odczekac az pecherzyki powietrza "poplyna" do gory, tak aby wstrzykiwac bez nich, to znacznie poprawia cala sytuacje.
Jesli wpiszesz w google "polimer 3d" znajdziejsz gdzie i za ile mozna kupic polimer.
Swoetlowki UV tez raczej dostepne sa bez wiekszych problemow.
Kiedys jak robilem "wieksza" ilosc takich naklejeczek, zastanawialem sie czy nie skonstruowac strzykawki w ktorej dalo by sie ustalic jednorazowa dawke wstrzykniecia w jakis sposob ale zarzucilem temat.
Zastanawialem sie tez na dtm aby caly polimer porozlewac do strzykawek odrazu zeby w takiej postaci go przechowywac, bo czekanie pol godziny np az mneij wiecej pecherzyki powietrza znikna jest dosc uciazliwe. Oczywiscie tez zarzucilem temat, bo nie bylem pewien jak to wplynie na wlasciwosci polimeru.
Jesli trafia ci sie pecherzyki na wylanej juz naklejce, najprosciej szpilka je wyggrzebac na wierzch i poprzeklowac.
Dosc uciazliwa robota.
Kiedy nalejesz polimeru, i juz ladnie sie rozplynie do samych krawedzi, wsadzasz to wszystko pod swietlowki i utwardzasz... czas utwardzania sobie wymyslisz sam doswiadczalnie... ja juz nie pamietam ile to bylo ... ale bylo to zdaje sie nascie minut.
Ot i cala tajemnica.
Oczywiscie to sposob "garazowy" ale jesli potrzebujesz wykonac 10-100 takich naklejeczek niezbyt czesto, to moze zadzialac.
"Normalnie" takie naklejki sa robione z polimeru dwuskladnikowego na ktory jest mieszany w momencie wylewania na material, z tego co sie orientowalem jest on znacznie tanszy, ale strzykawka sie juz nie da tego nakladac (przynajmnije teoretycznie).
Pozdrawiam
P.S. Jesli cos niejasne to chetnie naswietle... a co mi tam ...