O jakiej kulturze mowa? przeciez jej kompletnie nie ma... i nie chodzi tu tylko o "nasza" branze...
Jeden z najprostrzych przykladow.... obejmujacych wszystkie branze no i osoby prywatne...
Popatrzcie co sie dzieje na drogach... i to wystarczy.... kultury nie ma i nie bedzie jeszcze bardzo dlugo... oczywiscie sa wyjatki... ale to tez jak wszedzie...
A co do gadania .... coz...
Coz robic idac do klienta... ktory ma cos zamontowane przez jakas tam firme i prosi o zdanie na ten temat... oczywiscie nalezy zachowac powsciagliwosc... ale jak mozna okreslic sytuacje w ktorej jakas firma klei bilbord z przeznaczeniem na dlugotrwala ekspozycje, w momencie kiedy pod spodem zostaly pozostalosci (a w zasadzie calosc) po reklamie klejonej papierem....
Jezeli klient jest niezadowolony z tego ze wszystko spadlo po kilku miesiacach, i kiedy wchodzi na temat, ciezko powiedziec ze bylo to zrobione poprawnie itp.... Najlepiej takie tematy omijac... ale czasami sie nie da...
Mialem kiedys klienta ktory chcial litery blokowe, niepodswietlane, ale odrazu zastrzegal ze nie chce styroduru, bo mial reklamke ktora firma poprawiala kilka razy, a litery i tak po jakims czasie spadaly....
Co powiedziec takiemu klientowi, wiedzac ze w tym konkrtnym przypadku styrodur idealnie spelni swoje zadanie?
Normalne jest ze gadanie o konkurecji z klientami bez sensu i koknretnego powodu nie jest wskazane... ale czasami jak sie widzi co ktos wyprawia, i przychodzi sie po takiej firmie poprawiac/przerabiac/robic od nowa... ciezko na zagadywanie klienta na temat, powiedziec ze wszystko jest fajnie, a oni sa cacy i nie ma o czym mowic...