Witam.
Juz sporo czasu tne na Rolandzie CAMM-1. Od czasu do czasu przypominam sobie o problemie latajacej, jak wsciekly pies, glowicy. Jest to szczegolnie problematyczne przy kilkumetrowych wycinankach. Zaczyna wycinac na np. 10tym centymetrze, potem leci na 2845, wraca na 35, leci na 3240, wraca na 20. A wicinaka to koleczka 25mm w ilosci kilkuset. Zanim wytnie 3 metry koleczek to wyjezdzi 6 kilometrow. Jest jakas rada?