Najbardziej chyba oczekiwany aparat cyfrowy ostatnich tygodni – Nikon D50 – został oficjalnie zaprezentowany przez producenta. Japoński koncern pokazał też drugą nową cyfrową lustrzankę z wymienną optyką, model D70s.
Niespełna 15 miesięcy temu sytuacja na rynku cyfrowych lustrzanek „nabrała rumieńców”, gdy Nikon pokazał swoją odpowiedź na Canona EOS 300D – model D70. Teraz D70 doczekał się następcy, w którego nazwie pojawia się rozszerzenie „s”, a także tańszej wersji D50. Nikon D70s to model D70 z większym 2-calowym wyświetlaczem, wydajniejszymi bateriami i kilkoma innymi, w zasadzie niezauważalnymi usprawnieniami. Aparat posiada też nowe, bardziej przejrzyste menu, które jednak będzie dostępne także dla posiadaczy D70 – po majowej premierze D70s, producent udostępni w internecie stosowny firmware. W Stanach Zjednoczonych aparat (body) będzie kosztować 900 USD, zestaw z obiektywem 18-70 mm będzie o 300 USD droższy.
Prawdziwym wydarzeniem są jednak informacje o Nikonie D50. Aparat jest pod kilkoma względami lepszy od modelu D70 – posiada 2-calowy wyświetlacz, port USB 2.0 i oferuje 12-bitowy zapis RAW bez kompresji. Jest też mniejszy i lżejszy niż D70 - wymiary D50 to 133 x 102 x 76 mm, waga (bez baterii) 540 g. W aparacie zastosowano nową matrycę Nikon DX Format CCD o rozdzielczości 6 megapikseli. W stosunku do „starszego brata”, Nikon D50 jest nieco wolniejszy - przy zdjęciach seryjnych rejestruje 2,5 klatki na sekundę (D70 – 3 klatki). Zastosowany format kart pamięci to SD. D50 będzie dostępny w wersjach czarnej i srebrnej, sprzedaż na całym świecie ruszy w czerwcu. W Stanach Zjednoczonych aparat z obiektywem 18-55 mm DX ma kosztować 900 USD.
Na zdjęciu: Nikon D50
Źródło informacji: Digital Photography Review