Dzisiaj było to ok. 100mb druku tj. 10000 naklejek pociętych na pojedyncze sztuki.
Nie wiem czy to dużo czy mało ale zależy mi, żeby ten proces uprościć/przyspieszyć.
Summa wychodzi ponad 200 tysięcy więc kurcze trochę za bogato... Być może znasz jakiś sposób którym mógłbyś się podzielić?
Do tej pory używamy linii i nożyka... Myślałem nad trymerami ręcznymi ale nie mam pewności, że to będzie szybsze...
10000 naklejek to nie jest jakiś duży nakład, ale po pierwsze tak jak koledzy pisali, NIE OBIERAJ naklejek, nie służy to niczemu bo dobrze wyplotowana naklejka wyjmuje się tak samo z arkusza z ażurem jak i bez. Po drugie słowo klucz to PASOWANIE, jeśli opanujecie pasowanie arkusz do arkusza to na raz można pociąć kilka (np. 10 arkusz) na sobie, zakładając że te naklejki są w rozmiarze około 9-10 cm (tak wynika z wyliczeń metry/ilość) to na raz jednym podejściem wycinasz około 800 sztuk.
Jeśli jednak chcesz wydać na jakąś maszynę to kup gilotynę, drukujesz pasery do winklowania arkuszy, po cięciu na ploterze obcinasz arkusze po tych właśnie paserach tak żeby każdy miał przynajmniej 2 identyczne krawędzie, potem składasz wszystko na raz na gilotynie i dziabasz, chwila moment i taki nakład pokonany bez większego wysiłku.