Jak w temacie - macie jakiś sprawdzony filtr do laserów CO2?
Tniemy plexi, sklejkę, karton. Oczywiście najbardziej uciążliwa jest plexi.
Dokupiłem lepszy wyciąg, z allegro za ok 1000zł, nie ma źle ale i tak czuć co jest palone.
Nie ukrywam, że interesowałby mnie filtr nie za 20tys zł...
Pytanie dodatkowe, jak często trzeba wymieniać i ile kosztują wkłady? Pewnie zależy od użytkowania maszyny, ale chociażby +/- w roboczogodzinach coś się da określić?
Nie oszukujmy się laser nie jest urządzeniem szczelnym więc żebyś nie wiem jaki filtr dokupił to i tak będzie czuć. Filtr zresztą raczej służy tym co na zewnątrz będą to wąchać a dla Ciebie najważniejszy jest wyciąg, żeby jak najmniej smrodu wydostawało się na pomieszczenie. 
Więc moim zdaniem - z filtrem lepiej nie będzie.
W sumie cenna uwaga.
Musiałbym dodać, że z racji już dość krzywego (jak dla mnie) plastra miodu, 50% cięcia odbywa się z otwartą klapą więc...
Na remie natomiast chyba laser universala miał filtr i przy grawerowaniu gumy nic a nic nie było czuć, aż byłem w szoku
Bo być może była to guma z rodzaju tych "bezzapachowych". Ogólnie jak kolega wyżej napisał, raczej filtry ci tu nie nie dadzą. Jeśli przy mocnym wyciągu czuć na firmie to lepiej nie będzie.
Istotny jest rozmiar stołu - im większa komora w ploterze tym większa wydajność odciągu będzie potrzebna.
Jeżeli mówimy o stole większym niż 60x90 cm to najtańszy nowy filtr (odciąg filtrujący) jaki można kupić kosztuje około 11 tys. netto. W miarę dobrze radzi sobie przy stole 130x90 cm. Niestety żywotność filtrów to w najlepszym wypadku około 100 godzin cięcia pleksy. Wynalazki typu pet, hips, pp zabijają filtry w ciągu kilku minut. Sklejki nie tnę więc nie wiem jak wpływa na żywotność filtrów.
Komplet nowych filtrów to koszt 1000 zł netto u producenta urządzenia lub 550 zł netto w firmach produkujących filtry kasetowe, do tego 15 kg węgla. Jak to wszystko dodać i podzielić to wychodzi, że na koszty filtrowania spalin do godziny pracy lasera trzeba doliczyć jakieś 5 zł, a więc całkiem nie tanio.
Rozwiązanie, o którym piszę jest średnio wydajne i przy pracy ciągłej kilka/kilkanaście godzin dziennie i tak czujesz smród na hali.
Rozwiązania o wyższej (przynajmniej na poziomie deklaracji producenta) wydajności zaczynają się od 5 tys. €.
dym ze sklejki jest paskudny. Obkleja wszystko na swojej drodze. Nie ciąłem nigdy z filtrem, ale po tym ile było okresowego skrobania z rurociągu i wentylatora, obawiam się, że filtr by sie zakitował dość szybko.
Chyba, że byłby przeznaczony do sklejki, to może.
Acz takie filtry to dość kosztowne rozwiązania.
Ok, to pytanie trochę z innej strony - w przypadku jakiś (jakich) kontroli, laser bez filtra przejdzie? Teoretycznie można stwierdzić, że pali się na nim tylko karton na szablony, a plexi itp leci na frezarce
Więcej nowości w tym dziale
