Zauważyłem prawidłowość że czym mniej roboty tym więcej błędów bo każdy rozkojarzony.
Gdyby byli odpowiedzialni za swoja robotę, to przykładaliby się do myślenia. Gdy raz dostanie zamiast części wypłaty te 200 długopisów, to potem nauczy się myśleć. Nigdy nie obciążałem pracowników za pomyłki, aż w końcu powiedziałem dość.
Co raz bardziej się skłaniam do takiego rozwiązania. Przeważnie obcinalem premie, ale teraz nie premii