Marku,
generalnie do oklejania, szczególnie samochodów lepiej używać folii dobrej jakości. Ty tak nie zrobiłeś. Nie ma to jednak związku z bąblami. Dlatego lepszych, że są odporniejsze na różne otaczające je czynniki, światło, temperaturę, chemikalia, itd. Większość folii można kleić wbrew temu, co niektórzy tu piszą "na mokro". Producenci to przewidzieli. Wcale to nie obniża trwałości tak wykonanych oklein, a czasami czyni je trwalszymi. W niektórych przypadkach, dotyczy to folii, które są przezroczyste, lub półprzezroczyste i którymi okleja się szyby, robi się to w zasadzie wyłącznie "na mokro". Do oklejania "na mokro" rakle filcowe są mało przydatne. Nie da się taką raklą dokładnie wycisnąć spod folii płynu. Do tego celu lepiej użyć rakli plastikowej, która jeśli jest dobrej jakości wcale nie rysuje folii, dobrze jest naklejoną powierzchnie spryskać płynem, w trakcie wyciskania wody. Ja używam bodaj teflonowych rakli, które świetnie się spisują ale są niestety dosyć drogie (kilkadziesiąt złociszów). "Na mokro" NIE klei się folii wylewanych (specjalne elastyczne folie, których używa się do wyklejania przetłoczonych, nierównych powierzchni). Nie należy też wbrew niektórym opiniom liczyć na to, że bąbelki same znikną. Nie znikną. Zawsze wprawia mnie w zakłopotanie i lekkie rozbawienie tekst kolegi, który instruuje klienta, że bąble z czasem się "wchłoną". Niektóre rzeczywiście tak zrobią. To dobry chwyt, klient czeka aż znikną z czasem o nich zapominając
Generalnie żeby uniknąć bąbli trzeba:
- oczyścić dokładnie powierzchnię, umyć i odtłuścić,
- jeśli wycinanka jest duża, to trzeba ją kleić stopniowo, nie całą powierzchnią na raz,
- jeśli jakiś bąbelek się jednak zrobi, to należy go delikatnie naciąć ostrym nożem, uważając żeby nie zrobić krzywdy lakierowi. Jeśli użyje się dobrej folii, to nieprawdą jest, że takie postępowanie zaszkodzi wyklejanej grafice.
- na przetłoczeniach dobrze jest folię po oklejeniu dosyć mocno podgrzać żeby nie miała ochoty dalej się odkształcać. Mówię oczywiście o zwykłych foliach, a nie tych wylewanych.
Pozdrawiam, jeśli masz jakieś pytania, to pytaj c.p@o2.pl. Nie cierpię szamanów, którzy uważają, że posiedli tajemną wiedzę, której bronią jak receptury Coca Coli.
-----------------