Witam.
Chciałem zadać pytanie na temat problemu, jaki dręczy mnie (i nie tylko) od dosyć dłuższego czasu. Chodzi o pliki formatu PDF - moim zdaniem zdecydowanie przereklamowany symbol "uniwersalności". Jestem grafikiem komputerowym w średniej wielkości drukarni, i na porządku dziennym jest fakt, że klienci dostarczają nam prace w plikach PDF. Pracujemy z wykorzystaniem Corela (11 i preferowana przez nas 9), oraz PhotoShopa CS2. Problem polega na imporcie zawartości PDF-a do Corela. Może 1 na 10 da się ładnie importować, zwłaszcza do Corela 11, ale zdecydowana większość to koszmar - pliku nie da się otworzyć ani importować do Corela. Pozostaje nam "drukowanie" PDF-a do plików .prn (np. wykorzystując sterowniki Linotronic'a), a następnie import owych .prn-ów do Corela. Niestety najczęściej wszystko jest rozsypane, i trzeba to przeskładać. Otwieranie PDF-a w PhotoShopie nie wchodzi w grę, bo program ten wszystko rastruje, a to nas absolutnie nie satysfakcjonuje.
Czy są jakieś dobre metody na wykorzystanie tych wywołanych możliwości PDF-a? jeśli istnieją, to są pewnie banalnie proste, ale człowiek uczy się całe życie Za wszelkie odpowiedzi z góry dziękuję.
Pozdrawiam, Krzysiek.