|
No dobra, to i ja się przyznam... W reklamie robię dorywczo, traktując to raczej jako hobby - takie przyjemne z pożytecznym. Kasy mam generalnie jak lodu i w sumie to już nie wiem co z nią robić - ale oczywiście nikomu nie dam, bo jestem hytra krakoska sobaka. Wystarczyło kupić starego hapeka 60" i plakaty drukują się jak marzenie... hektary plakatów. To się jakiegoś koszmarka wyklei i już cyk kasiurka.
To gdzieś jakiś obrazeczek czy tapetka i już morze kasiurki płynie...
Wchodź w to bracie, bo lepszej branży nie ma, żeby szybką i łatwą kaskę zrobić.
A jak mam z czymś problem techniczny, to pisze privki do kolegów z forum, a oni natychmiast bardzo chętnie opisują mi co i jak zrobić.
Zresztą nawet jak nie piszą, to wszystko jedno, bo klient i tak wszystko łyka...
Taka branża!