PIETRUS NA ADMINA!!!

Pietrus: czytałem Twój post ze trzy razy ale chyba dalej nic nie rozumiem. Powiem tylko tyle: jeżeli już skusisz się nadzieją na naprawde duże zlecenie i robisz DARMOWY projekt którym klient się potem podciera to na boga zabezpiecz się jakąś umową!
Bo darmowy projekt pani po ASP będzie zawsze lepszy od darmowego projektu Pietrusa który nie kończył ASP! Klient często nie jest w stanie prawidłowo ocenić walorów i przydatności projektu natomiast ZAWSZE rozumie cenę - ktoś chce pieniądze to znaczy, że to jest coś warte. Koniec kropka. Reszty komplikacji po prostu nie rozumiem

spokojnie, jesli chodzi o projekt... nie ma problemu... nie chce mi sie wnikac w zaleznosci ktore lacza mnie z ta firma.... najczesciej kontaktuje sie z szefem, akorat pech chcial ze jego zona sie zainteresowala... nie chodzi mi o to ze bede stratny czy cos, poprostu zygac mi sie chce atmosfera aktualna ktora sie wytworzyla... nie lubie poprostu kiedy osoby ktore kompletnie nie maja pojecia co to jest folia wylewana, co to jest ekonomiczna, co to 360dpi a co 540, jaka to folia onewayvison... zaczynaja wydzwaniac po drukarniach, a pozniej do mnie ze znalazly za tyle i tyle, i czy to dobrze czy zle, a ile ja place i gdzie drukuje... i tak przez 20minut np... ogolnie nic sie nie dzieje.. .ale dopadlo mnie chyba lekkie przesilenie wiosenne polaczone z lekkim zachwianiem plynnosci finansowej ze wzgledu na zainwestowanie w materialy.... a jak do teog jeszcze slysze w tv co te s...... wymyslaja.... "tanie panstwo"... szkoda gadac....

No tak, teraz rozumiem problem ale zmartwię Cię - tu nie ma pewnych rozwiązań. Faktem jest, że to z reguły wyjątkowe nieprzyjemne jest a jeśli kontakty z firmą masz już wieloletnie to się sprawa jeszcze komplikuje (no tak to on nas tak od dawna już naciąga...) Ja w takich sytuacjach walczę ale tylko do PIERWSZYCH OZNAK ZŁEJ WOLI KLIENTA. Nie wiem, może mam wbudowany bezpiecznik ale potrafię się obrócić na pięcie i tyle mnie widzą. I nieraz już było że firma wracała! po jakimś czasie, pokorniutka. Wtedy już wiedzą co oznacza "najtaniej" i rozumieją dlaczego czasem żądasz więcej niż inni. Może właśnie przyszedł ten kryzys u Twojego klienta - szkoda tylko bo zlecenie chyba większe. Radzę tylko zbytnio nie ulegać i nie iść do końca na ich scenariusze bo nad niczym w końcu nie zapanujesz. A jak możesz sobie pozwolić to olej - będziesz zdrowszy Jeśli byłeś dobry to i tak wrócą

A politykę proponuję zostawić bo tu się nie da "cenzuralnie" rozmawiać

Forum może być bezpłatne. I tak gołym okiem widać kto ma coś do powiedzienia a kto pisze dla pisania .

Głosowałbym jednak rękami i nogami za płatną giełdą. Może to ukróciłoby nieustający potok pseudoofert mających na celu sprawdzenie ile liczy sobie konkurencja. A ile czasu by człek zaoszczędził na robionych bez potrzeby kosztorysach.

A ja jestem za stałym abonamentem. Powiedzmy jakis sms za 8 zł + vat rocznie. Ci którzy chca korzystać z forum będą w tym uczestniczyli dalej. Znikną natromiast pytania "Jasia" o wykonanie naklejki w domu.
Żeby urozmaicić i zachęcić do korzystania z forum proponowałbym, aby niezalogowanym (czytaj ci którzy nie zapłacili) pokzaywały się nagłówki wątków lub jego część.

-----------------

Popieram Kefira. Albo coś w tym sensie. Ale płatne. Mnie przeszkadza że są jakieś nicki. Nie może być nazwisko i imię? A nie jakiś "Fikuś z Warszawy" albo "Blublon", "Michał Anioł" czy coś. Forum ma już swój wiek i czas chyba w jakiś sposób dorosnąć. Wiem że to trochę roboty, ale może Szanowna Redakcja przemyśli sprawę i pomysli o zatrudnieniu kogoś w celu przebudowy. Za długo stać w miejscu nie można bo świat się zmienia. I my też. A więc chyba czas zmierzyć się ze zmianami i wolą zmian. Nie wiem jaka jest oglądalność i rzeczywisty zasięg, i czy to może być opłacalne. Ale jeśli wyjdzie że może być, to jestem za zmianą.

to nie tka ze jak teraz oleje temat poprostu to firma zrezygnuje z moich uslug, problemem jest zona szefa ktora wydziwia, a nikt nie jest w stanie ja utemperowac (jak to czesto z zonami bywa), ale zajmuje sie tym zleceniem, innymi nie bedzie..
Czy stac mnie na obrucenie sie na piecie, oczywiscie... nie mam zobowiazan... nie mam zbyt wielkich kosztow... mozna powiedziec ze stac mnie by yblo na lezenie przez dwa miesiace czyms tam do gory i olewanie wszystkiego...
ale to chyba nie o to chodzi... dla mnie to zlecenie jest spore (wychodzi w sumie na okraglo jakies 600m kw do wyklejenia niezbyt prostego), dzieki niemu moglbym delikatnie rozszerzyc "park maszynowy" a przy okazji, do konca roku nie musilabym sie zastanawiac czy bedzie jakis problem czy nie natury finansowej... normalne ze jest pewna granica, ktora mozna lekko nagiac, ale w pewnym momencie trzeba powiedziec dosc... z ta konkretna firma mialem juz takie sytuacje, i jakos dalej z nia wspolpracuje... choc przez dobrych kilka lat udawalo mi sie omijac "szefowa"...

Są dwie możliwości.
Albo signs stanie się portalem dla ludzi rzeczywiście zwiazanych z reklamą i projektowaniem i będzie powoli acz sukcesywnie tworzył narzędzia wykluczające osoby postronne lub przypadkowe. Ku temu skłania wprowadzenie opłat. Dla tych którzy tu bywają opłata np. 10 PLN rocznie nie będzie stanowić kłopotu. postronnych to zniechęci.
Drugą opcją jest to co widzimy teraz. Misz-masz dla wszystkich i dla nikogo.

Jeszcze tylko myślę, że termin "klub" to nazwa raczej na wyrost - jesteśmy raczej jarmarkiem.
Jeśli klub, członkowie to i zarząd powinien być i różne funkcje honorowe Tak jestem za płatnym uczestnictwem - A właściwie to dlaczego Szanowna Redakcja milczy?