No właśnie z tym jest problem, dwa jaką mam gwarancję że na nowej folii to samo nie wyjdzie.
No właśnie z tym jest problem, dwa jaką mam gwarancję że na nowej folii to samo nie wyjdzie.
A może była docinana tępym nożem i ją poszarpało, albo za mocno była grzana, albo klejona na mokro i wilgotna pojechała na mróz ......
Zaklej z wierzchu 2-3cm paskiem odblasku i będzie git.
Dzięki za uwagi, poszarpana na pewno nie jest, noże mamy dobre Grzana była bardzo delikatnie, klejona na mokro owszem, auto stało w ogrzewanym garażu 30 godzin po oklejeniu.
czynnikow zawsze moze byc kilka ale mnie wyglada na wade folii... jakie noze ?...
Do Olfy nic nie mam o ile kupuje się oryginalne wkłady, a co do noża to akurat Avery ZM
Według mnie takie efekty na odblaskach występują tylko przez rozwarstwienie folii. Obstawiam, zważywszy na to, że "plamy" są przy krawędziach aplikacji, że bryty z odblasku miały zapas/nadlewkę podczas klejenia. Zanim folia została odcięta była delikatnie podrywana, aby "docisnąć" ją do krawędzi aluminiowych listw. Na świeżo wyglądało to dobrze, zwłaszcza po wygrzewaniu. Po czasie to wyszło - klej w tych miejscach delikatnie się podkurczył wraz z wewnętrzną warstwą folii...
-----------------
KRD Design
email: biuro.krd@gmail.com
Dzięki za podpowiedź niestety chyba nie to, jakby klej się podwinął to folia by nie trzymała w tych miejscach a trzyma bardzo dobrze. Nic nie było podrywane ani wygrzewane.
A może mieszanka miała jakąś lipę, jak na mokro klejone było? denaturatu za dużo lub coś ? krawędzie nie były doklejone ktoś opalarką przeleciał a że było to w "powietrzu" to rozwarstwiała się folia ?