Witam serdecznie,
niedawno rozpocząłem sublimację na poszewkach 100% mikrofibra. Białe poszewki są strasznie niewdzięczne, gdyż łapią wszystko, co możliwe z powietrza. Ale do rzeczy:
Na początku miałem problem z występującymi plamkami typu mikro kreski w ciemnych odcieniach. Problem wyeliminowałem stosując rolkę do ubrań. Niestety nie jestem w stanie sobie poradzić z występującymi kompletnie w losowych miejscach żółtawo-brązowymi plamami. Załączam zdjęcie poglądowe.
Prasa jest nowa, papier Sub-Mat 90 z roli i tusze loligo. Drukarka Epson l1110 też nowa i od początku zalana wymienionymi tuszami. Wydruki wychodzą bardzo dobrze bez żadnych plam. Używam papieru przekladkowego brązowego z roli specjalnie przeznaczonego do tego celu. Czy używam go kilka razy do jednej sublimacji czy tylko raz problem występuje. Zaznaczam, że plamy wychodzą TYLKO, co kilka poszewek. Raz jest to co 3 raz co 5 ale stale jest z tym problem.
Jest to niezwykle irytujące, gdyż wprowadza do pracy element ryzyka i powoduje że biznes robi się nierentowny .
Dodam jeszcze, że plamy po praniu schodzą albo częściowo albo wcale, a na kilku całkowicie, co chyba świadczy ze to nie tusz bo tak by nie schodził wcale.
Proszę was o pomoc i radę jeżeli ktoś spotkał się z takim problemem.