ploter solwentowy

Witam
Pomóżcie proszę z wyborem plotera. Obecnie drukuję na Mimaki Jv-33 na atramentach TRIANGLE i z racji tego, że czeka mnie wymiana głowicy zastanawiam się czy nie wymienić plotera na coś nowszego. Chyba, że lepiej włożyć pieniądze w serwis i drukować na tym co jest?(sam nie serwisuję maszyny więc tutaj muszę się zdać na serwis) i chciałbym mieć coś z atramentami jak najbardziej eco jak to możliwe do wydruków do wnętrz

Do wyboru:
1)Mimaki JV100 z atramentami CS250 - tutaj przemawia cena w ofercie z ploterem tnącym i fakt, że z obecnej Mimaki jestem zadowolony
PS. ma ktoś doświadczenia z ploterem tnącym Mimaki CG 130AR? Obecnie tnę na GCC Jaguar IV
2)Epson SC40610
3)Mutoh XPERTJET 1641SR PRO lub Mutoh XJ 1341SR PRO z atramentami MS - w Mutohu mógłbym wybrać wersję szer druku 137 bo w zasadzie nie drukuję szerszych rzeczy ale miałem kiedyś Mutoha Bizzard 90 i ciągle były jakieś problemy z drukiem, albo zatykające dysze albo materiał krzywo się nawijał. Fakt były atramenty zamienne i znikome doświadczenie ale jakoś niesmak pozostał

A może ROLAND RF-640?

Drukuję głównie na folii samoprzylepnej i na folii samoprzylepnej typu Canvas.
Interesuje mnie ploter, którym będę mógł drukować rzeczy głównie do wnętrz do stałej ekspozycji ale dzisiaj chyba już wszystkie atramenty mają GreenGuard Gold więc teoretycznie wszystkie są podobne chyba, że coś mi wyjaśnicie z tymi wszystkimi certyfikatami

Jak wygląda kwestia serwisu, dostępności i rzetelności przy konkretnych maszynach, jaka jest wytrzymałość druku na zadrapania bez laminowania na poszczególnych atramentach, co jest najbardziej ekologiczne(stała ekspozycja w pomieszczeniach, dodatkowo małe pomieszczenie przydomowe, w którym pracujemy), cena m2- większość wydruków to nie są wysokobudżetowe rzeczy.
Szukam w miarę prostej maszyny, która będzie sprawnie służyć kolejne lata.
Na Mimaki jest fajna oferta cenowa - trochę odstrasza mnie fakt, że ma 2 głowice co w przyszłości w serwisie generuje większe koszty, prędkość druku nie jest priorytetem.

Ewentualnie może jakaś UV, do której można nie wiele dołożyć a warto i druk m2 nie wychodzi znacząco drożej.
Jakieś doświadzczenia np z Mimaki UJV100?

Z góry dziękuję za wszystkie cenne uwagi.(Wiadomość zmodyfikowana przez: bartekj85 dnia 19.03.2023 21:38)

(Wiadomość zmodyfikowana przez: bartekj85 dnia 19.03.2023 23:07)

A ja jako były użytkownik EPSONa polecam Rolanda RF-640. Epson był fajny, dopóki nie zaczął kwiczeć co chwilę o coś. To wymiana toru atramentu, to rozszczelnienie membrany i zalanie wnętrza atramentem + trochę elektroniki, to wymiana stacji serwisowych co jakiś czas, z czym nie każdy sobie poradzi, a serwis drogi, to materiały eksploatacyjne, które też kosztują, to wymiana łożysk karetki, a najlepiej całej karetki itp. Co prawda dotyczy modelu 30XXXX, ale pewnie wiele problemów przeszło na nowy model. Roland drukuje od 4 lat non stop beż żadnej awarii, bez przestojów, czym zalejesz, to wydrukuje, ori nawijarka daje radę i tutaj polecą gromy... od 4 lat ten sam captop i te same dumpery. Tylko trzeba dbać o regularne czyszczenie i wymianę wiperów. Ploter prawie bezobsługowy i bezkosztowy. Nowy też będzie zapewne Roland lub Mimaki, ale celuję w CMYK + dodatkowe kolory.

Też trochę noszę się z zamiarem kupna plotera i sam nie wiem w którą stronę teraz iść, bo mimo mojego solidnego wkurzenia na Rolanda, spowodowanego bandingiem oraz zachowaniem "głównego fachowca od Rolanda na Polskę", to jeżeli chodzi o samą pracę z tą maszyną, jej działanie, trwałość i utrzymanie to nie mogę powiedzieć złego słowa, a wręcz przeciwnie same dobre. To jest prawdziwy wół roboczy. Przez 7 i pół roku żadnej awarii i wizyty serwisu w celu naprawy. Głowice padły równocześnie po 6 latach dobrej orki ale sama maszyna drukuje dalej.
Model RF to ta sama rodzina co XF. Zachwyca w nich prostota budowy i łatwość obsługi.
Niestety to już stare modele. XFa nie ma, jego następcy EJ'ta tez już nie ma, a RF'a pewnie nie długo też nie będzie.

Tylko.... czy nowe Rolandy oferują tę sama trwałość i niezawodność?

Epson, który początkowo mnie oczarował, teraz wzbudza wątpliwości przez takie opinie jak Jana oraz wiele innych podobnych.

Opole konsekwentnie, na wszystkich Rema Days mnie zlewa jak podejdę pogadać, oraz słyszałem, że na serwis można czekać wieki, więc Mutoh nie biorę pod uwagę.

A o Mimaki nic nie wiem

Podsumowując: mając tą wiedzę i doświadczenie które mam, to na początek kupiłbym RF-640. Szczególnie, że cena teraz to chyba koło 38k zł. Czyli tanio i dobrze na początek.

(Wiadomość zmodyfikowana przez: ideaprint1 dnia 09.04.2023 21:00)

noi w versie da się pracować choć brak color pickera w ripie to jakis smiech ...natomiast rf ma gruby problem z kolorem i drukowanie brytowanych prac wymaga albo przelania maszyny z menu albo przedrukowania kilku metrów solidnie nafarbionych

Opole chyba nie potrzebuje nowych klientów albo po prostu kierownictwo czy raczej szef nie wie jak handlowcy rozmawiają z potencjalnymi klientami.

(Wiadomość zmodyfikowana przez: bartekj85 dnia 19.03.2023 23:07) [/quote] Dla mnie EPSON to przede wszystkim wysoka jakość druku, szybkość większa w porównaniu do innych maszyn które wymieniłeś z zaznaczeniem że przy dużej prędkości, jakość jest na stałym wysokim poziomie, łatwość użycia i precyzja odwijarki / przesuwu i nawijarki różnych materiałów nawet canvas i tapety, (nie wystęują rozbieżności z kolorystyce i rozmiarach kafelków) wysoka trwałość podzespołów i ich niższa cena w porównaniu do innych maszyn. Cena Epsonów jest tutaj demonizowana ale 40610 w promocjach często jest poniżej 50k z zaznaczeniem że w cenie jest doskonała nawijarka, suszarka, CAldera albo Onyx. Atramenty są praktycznie bezwonne i mają certyfikacty, ja oprócz GeenGuarda potrzebowałem French VOC - są jeszcze certy niemieckie i skandynawskie, raz użyłem gwarancji 3M dla wydruków z Epsona, potrzebnej do oklejania floty. - Cytując klasyka z tego forum "Kupilem sobie spokoj. A ze ciut drozej tusz wychodzi? Nie drukuje po 20zl monomeru " [/quote]

Epson ma odwijarkę ? czy zwykły uchwyt na media ?