Polerownie plexi

Choć temat poruszany był już 1000 razy, nadal mam zagadkę z techniką polerowania krawędzi plexi. Frezowane krawędzie bardzo szybko i skutecznie opala się mieszanką tlenu i acetylenu za pomocą palnika, jednak owa metoda jest stosunkowo droga i kłopotliwa formalnie oraz ze względów bezpieczeństwa.

Polerowanie mechaniczne odpada - jest zbyt czasochłonne.
Palnik i propan butan przebarwia - materiał robi się brunatny, a więc nie do użytku. Czy faktycznie konieczne jest szlifowanie papierem ściernym? Czyż nie szkoda czasu i energii skoro frezuję formatki?
Może ktoś zna jakiś względnie tani i skuteczny sposób na to?

Na przemysłową skalę nie ma innej metody niż laser C02.

Pozdrawiamy.

Dobra, dobra. Tylko powiedzcie mi jak udaje się Wam zeszklić krawędzie plexi propanem-butanem. Mnie bez przerwy przypalają się formatki, wyskakują bąbelki i wogóle to co przezroczyste staje się przydymione.

Jednak acetylen rządzi!
Acetylen na admina!
Olaboga!

-----------------
Fabryka Cudów...
...bo cuda dzieją się ciągle

Propanem-butanem? Z tlenem oczywiście. Ale termiczne metody mają jedną wielką wadę - obarczone są dużym marginesem błędu (strat), odwrotnie proporcjonalnym do doświadzczenia.
Pozdrawiamy.

Są dwa rodzaje plexi, jedna wylewana druga zaś tłoczona tylko jedna z nich daje sie polerować(opalać) więc musisz wiedziec co opalasz

Ciekawą kolega stawia teorię. Nie można termiczenie polerować (zatapiać) PMMA ekstrudowanego? Może wysłać kodze próbkę?
Pozdrawiam, ms

nie mówię że sie nie da !?> dla chcącego nic trudnego ale tylko jedna z tych dwóch naprawde nadaje sie na "opalanie" wtedy wychodzi ładna szklista powierzchnia a na drugiej pecherzyki i przebarwienia

E tam, panowie!
Opalać się da plexi XT i wylewaną też. Ważne tylko jest to, czym się opala.Mieszanka acetylenowo-tlenowa sprawdza się przecudnie, jednakowoż prowadząc produkcję na skalę nieprzemysłową jest to stosunkowo droga impreza. A poza tym prowadząc działalność przy domu (zaadaptowana piwnica na osiedlu domków jednorodzinnych), umiejscowienie butli wyglądających na radzieckie pociski, jest mocno ryzykowne i kłopotliwe.Są dookoła ludzie o prawdziwie obywatelskiej postawie,chętnie współpracujący ze strażą miejską. Może i odrobinę racji oni mają? Coś w tym jest, jednak mnie pozostał problem.
Szukam po prostu metody na szybkie i sprawne polerowanie, nie tam żadne pasty polerskie ani diamentowe maszynerie - coś na kształt szast-prast palniczkiem.
Czy dostępne ogólnie palniki hobbystyczne (dwuzaworowe, jednym z gazów jest tlen) zdają egzamin? Czy ktoś ma doświadczenie z podobnym sprzętem?

fabrykacudów:
Ponieważ wiele lat się bawiłem w różne garażowe technologie twierdzę, że niestety czas kiedy można było to robić w "przydomowym warsztacie" minął bezpowrotnie. Wszystko masz teraz na kliknięcie myszą: odpowiednie maszyny, usługi i materiały i nieopłacalnym jest szukanie tego rodzaju rozwiązań jeżeli nie jest działalność hobbistyczna. Oczywiście zrobisz jak zechcesz ale jeżeli ilość jest niewielka to wg moich doświadczeń nic nie daje lepszego efektu jak szlifowanie i polerowanie. Nawet chcąc opalać musisz doprowadzić tę powierzchnię już do stanu takiej równości że niedaleko już do poleru. Ja organizowałem to następująco: obróbka zgrubna na 2 tarczach ściernych (z oprzyrządowaniem do liniowego prowadzenia materiału) natępnie narzędzie w postaci wymiennego ostrza osadzanego tak by pracował pod kątem 45 stopni (tzw skrobanie) potem jeszcze dosłownie kilka ruchów kostkami z papierm 400, 600, 1200 na mokro i na tarcze filcową które smarowałem pastą polerską . Maszynerię skompletowałem już dawno teraz już na pewno bym się tak za to nie zabierał...

Ha, no właśnie! O to chodzi,że ilości obrabianej plexy bywają u mnie niemałe."Bywają", podkreślam. Kwestia zlecenia i sezonu. Z rozrzewnieniem wspominam czasy zawsze chętnego do pomocy palniczka z acetylenem, jednak zapobiegliwi sąsiedzi pozbawili mnie tej przyjemności.Póki co wożę formatki do zakumplowanej firmy, ale drażni mnie to przeokrutnie.
Nie bawi mnie szorowanie krawędzi stertami papierów o różnych granulacjach, szukam SZYBKIEGO I SKUTECZNEGO SPOSOBU na uporanie się z nawałem roboty.