logo
FORUM
Polska reklama i poligrafiaFORUM

ankieta: Co sądzisz o logo Polski przyjętym przez MSZ?

19.08.2002, głosów: 681
świetne
11.60 % (79)
średnie
27.46 % (187)
do bani
59.62 % (406)

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz
avatar użytkownika

Każdy chyba doświadczył sytuacji, gdy dobry pomysł dosłownie ciągnie robotę do przodu. Kierunek od początku wydaje się jasny, aż chce się pracować - choć nie zawsze wiadomo nawet jak udało się to osiągnąć. Szkoda, że logo Polski nie należy do takich projektów. Widać w nim mękę, brak przekonania i przede wszystkim - pomysłu. Nie zastąpi go nawet najgłębsza analiza i teorie naukowe o których usłyszeliśmy od autorów. Znak jest nieprzekonujący, czuje się, że zrobiono go na siłę, próbując ratować koncepcję poprzez beznadziejne majstrowanie przy szczegółach. Wycyzelowane, zagłaskane liternictwo nie ma nic wspólnego z siłą znaku "Solidarność", z którego zostało dość bezpardonowo zerżnięte. Jego stylizacja jest natrętna, naiwna i w niesmacznym stylu, przywodzącym na myśl dekoracje placówek gastronomicznych oraz handlu uspołecznionego z lat sześćdziesiątych lub wykonywane przez KO-wców tzw. gazetki zakładowe. Znany ze znaku LUKAS Bank dowcip polegający na ukryciu sylwetki człowieka w zarysie litery "K", tutaj pozostaje czysto teoretyczny. W skali całego znaku jest to szczegół tak marginalny, że niemal niezauważalny przy mniejszych rozmiarach. Czy niewidoczny śmieć w postaci żółtej plamki jest zwiastunem nieśmiałej decyzji kolorystycznej? Czy to logo jest dwubarwne?! Nieustalona hierarchia ważności logotypu i symbolu powoduje, że konkurencja elementów znaku rozwala go na kawałki, pozostawiając wrażenie niedokończonej, rozbabranej roboty. Nie wiadomo, "co autor chciał powiedzieć", co jest tutaj najważniejsze, w jakim to jest kolorze. Pomijając fatalny dobór symboliki, pokazującej Polskę jako kraj trzymający się na kawałku sznurka, już sama forma plastyczna budzi więcej pytań niż daje odpowiedzi. Do ich długiej listy trzeba dodać najważniejsze - "dlaczego akurat tak?" Celne, skończone dzieło nie może prowokować takiego pytania, musi się po prostu samo tłumaczyć. Być może nas, spotykających się w signs.pl, pytania te frapują, jednak nikt obcy nie zada sobie trudu aby je roztrząsać. Ten znak po prostu nie daje do tego powodów. Zamiast syntezy mamy tu niedokończoną analizę - klasyczny przypadek rozmienienia się na drobne, gdy na efektowny finał zabrakło już pary. Znakowi bardzo daleko do obrazu wesołego kraju pełnego nowych, atrakcyjnych możliwości. Chciałoby się wierzyć, że to tylko feler znaku, a Polska jest tak na prawdę zupełnie inna. Co jednak sądzić o kraju, w którym zlecenie zadania tego kalibru przyznaje się na zasadzie "aby było najtaniej", zaś o wyborze rozwiązania decydują urzędnicy - premier z ministrem - zamiast grono kompetentnych specjalistów? Czy ci panowie tak właśnie widzą nasz kraj? Autorzy znaku bardzo chcieli uniknąć martyrologicznej symboliki, tymczasem znak jest poruszającym dowodem męczeństwa - tym razem nie narodu, lecz jego autorów. Tylko po co się z tym obnosić po świecie? Łukasz Łukasiewicz, redakcja signs.pl

Gość portalu, 28.08.2002

Brawo!  

avatar użytkownika
, 01.09.2002

No cóż, logo od momentu kiedy zobaczyłem je po raz pierwszy, przyprawiło mnie o ździwienie, które potwierdziło przekonanie iz abbitne pomysły, daje się do wykonania ludziom którzy nie zanją się na projektowaniu znaków graficznych. Przerażające w tym wszystkim jest to, że tym czymś co trudno nazwać wizytówką Polski, mamy się obnosić w zamiarach zleceniodawców i wykonawców, po różnych instytucjach i różnego rodzaju formach reklamujących Polskę. Podobna sytuacja miała miejsce z logo dla TVP na które ogłoszono konkurs, po czym jak zaczęły spływać projekty, stwierdzono że najlepiej jak spawę projektu zlecą specjalnej firmie zajmującej się projektami logo. Ciekawe czy w tej sytuacji będzie tak jak z logo Polski. A może to ta sama firma dostała oba zlecenia?

Gość portalu, 08.09.2002

Moje zdziwienie budzi fakt, że można pisać zdziwienie przez "ź".  

avatar użytkownika
, 02.09.2002

latawiec kojarzy się z infantylnym tematem i trudno tu o solidną podporę ideową jaka należy się promocji Polski w świecie, dalej, szachownica to symbol lotnictwa, więc ideologicznie zawęża krąg do problematyki aero, dalej, latawiec jest zaczepiony za ogon (nie takie są zasady aerodynamiczne latawca) w związku z tym jest tu eksponowany ewidentny błąd konstrukcyjny, prowadzący w końcu do destrukcji, dalej, "pijana" kompozycja liter w niczym nie przypomina układu liter z logo SOLIDARNOŚCI (tak sugerują autorzy z Corporate Profiles), w końcu mam poważne podejrzenie, iż wybrane logo miało wyraźny handikap w postaci odstąpienia go za 1 zł, a nie za, powiedzmy, 500.000 zł, bo tyle powinno kosztować "narodowe dzieło", dalej, takiego zlecenia nie można lokować u jednej osoby/firmy bo wtedy mamy wąską gamę projektów i łatwo wpaść w pułapę jaką popełnił PKN ORLEN, zatwierdzając logo nie emitującego problematyki pertochemicznej, dalej, jak na razie nikt się nie przejmuje krytyką loga MSZ i boję się, że zostane przyjęte do realizacji (to będzie tragedia) Miro Ł

Gość portalu, 18.02.2006

Przypuśćmy, że jestem cudzoziemcem i patrzę na takie logo. Co myślę? "Polska buja w obłokach", "Polska to latawica", "A co będzie jak się sznurek zerwie?", "Polacy myślą tylko o zabawia" itd... Mnie też się mylnie kojarzy ten znak :( , a w dodatku coś w nim nie gra... Chodzi mi o tę denerwującą krzywiznę, która wprowadza sporą dysharmonię w całym znaku. No i co to za tajemniczy "pomarańczowy" element nad literą "k" ;)Czyżby projektant wyraził swoje przekonania polityczne?
Kolejnym błędem zauważonym przez pana Mirka (którego bardzo cenię, jako artystę i grafika) jest zlecenie prjektu jednej firmie... Takie projekty powinne być wyłaniane na zasadzie konkursu, w którym udział bierze cała rzesza grafików, a nie dwóch, czy pięciu z jednej agencji, którzy często robią na jedno kopyto (żeby pracowawcy się podobało). A co ORLENu to widziałem innne projekty logotypów, które brały udział w konkursie i powiem szczerze, że znaazłem lepsze id obecnego (ocena subiektywna), które niebezpośrednio, ale mówiły o profilu firmy.

Pozdrawiam
Skibek
www.skibek.pl

P.S.
Dawniej, to byli artyści...  

avatar użytkownika
, 05.09.2002

Pod wzgledem graficznym jest to po prostu profesjonalna robota (zreszta nie moglo byc inaczej). Dla mnie to logo jest bez sensu, ale proponuje zastanowic sie, czy w ogole krajowi potrzebne jest logo, skoro ma godlo i narodowe barwy? Jesli ktos uwaza, ze jest potrzebne, to prosze powiedziec konkretnie do czego.

avatar użytkownika
, 05.09.2002

Godło i barwy narodowe załatwiają jedynie połowę - pozwalają się odróżnić od innych, i to w ograniczonym zakresie. Kto rozróżnia bez problemu godła i flagi państwowe? Za to tysiące firm wykorzystujących dobrze zaprojektowane logo rozróżniamy bez problemu.
Ale logo ma dodatkowe zadanie, dużo bardziej skomplikowane. Musi jeszcze zbudować wizerunek. Ani godło ani barwy narodowe nie powstawały z założeniem, że mają przełamać niekorzystny wizerunek Polski na świecie (a takie są m.in. obecne potrzeby wg założeń autorów - pewnie słuszne). Po prostu - łatwiej wynegocjować kredyt w banku jeśli się założy garnitur i krawat niż jeśli się przyjdzie w płetwach i kąpielówkach. Latawiec też lepiej zostawić w domu.  

Gość portalu, 04.10.2002

nie potrafię ocenić tego logo. Ale należy ono do takiej kategorii twórczości, która w zestawieniu z jakimikowiek innymi prowokuje do zastanowienia się nad alternatywą...

Gość portalu, 08.10.2002

Z dużym rozbawieniem przyglądalem się mozolnym próbom interpretowania treści jakie ma nieść za sobą nowy logotyp Polski. Rzeczywiście zgodze się z panem Naczelnym serwisu Łukaszem Łukaszewiczem. Słowa są ostre, ale nie bez kozery bo chodzi przecież o symbol narodowy. Trudno jest porównać latawiec do orła a obywatelowi , któremu przypisano infantylną pozę łyżwiarza figurowego, nadać cechy Kmicica, no ale jesteśmy Państwem, gdzie ułańska fantazja przyjmuje różne formy. Z czysto dizajnerskiego punktu widzenia, ten znak rzeczywiście jest "średni". Przede wszystkim niefortunnie skomponowany. Poza tym, liternictwo kojarzy mi się z pierwszym podrecznikiem typografii jaki przyczytalem. Tyle tylko, że pochodził z roku 63 i jako "case studies" ukazywal "szyldziarstwo" okresu gierkowskiego. Nad takim zleceniem powinien w pierwszej kolejności usiaść sztab specjalistów i dokonać gruntownej analizy. Ale po co ja to w ogóle pisze. Smutno mi ps: czy publikowane byly gdzies alternatywne prace? prosze o ewentualne wskazówki Maciej Maciejewski dizajn@poczta.onet.pl

Gość portalu, 29.12.2003

Wykonawcy logo Polski, podczas tworzenia projektu, w żartach przedstawili sobie karykaturę poprzednich wizerunków naszej Ojczyzny w postaci... podpaski. Panowie zażartowali z wielu pokoleń Polaków wielkich patriotów (których już niestety nasza ziemia nie nosi), którzy nie szczędzili krwi dla wolności naszej Ojczyzny. Teraz ich wnukowie, widać, w ten sposób widzą naszą historię. "Reklamowa" mentalność i gorliwość świeżo nawróconych neofitów... Myślę, że reprezentują oni bardzo wąską grupę społeczną (Naród jak lawa...).

REKLAMA
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764